W rozmowie z Polskim Radiem 24 przewodniczący Krajowej Komisji NSZZ "Solidarność" Piotr Duda odniósł się do słów byłego premiera Donalda Tuska na temat programu "Rodzina 500 Plus". Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej lider PO poinformował, że Ewa Kopacz miała już przygotowany projekt "dość podobny do '500 Plus' z podobnymi skutkami". – Ale ona była w tym ostatnim roku porządkowania sytuacji po światowym kryzysie finansowym – przekonywał.
Kolejne kłamstwo Tuska?
– Nie przypominam sobie żadnego spotkania z panią premier Kopacz ani z panem premierem Tuskiem - aby na Komisji Trójstronnej była dyskusja na temat tak ważnego aspektu społecznego, jakim jest program 500 Plus. Ale nie jestem zdziwiony zdaniem pana premiera Tuska, jak i całej Platformy Obywatelskiej – przyznał Duda.
– Można to przyrównać tylko do wypowiedzi byłego premiera Węgier, chyba z 2006 roku, który stwierdził, że dla utrzymania władzy - a w tym przypadku zdobycia władzy przez Platformę Obywatelską na nowo – on i jego ugrupowanie są w stanie kłamać rano, wieczorem i w nocy. Ja bym dodał do tego jeszcze, że są w stanie kłamać również w południe. Nie jestem więc zdziwiony – mówił dalej szef "Solidarności".
"Byliśmy naocznymi świadkami tego przez 8 lat rządów"
– Donald Tusk wcześniej kłamał w sprawie podwyższenia wieku emerytalnego. I prawdopodobnie to, co dzisiaj mówi - choćby o "500 Plus" - jest kolejnym jego kłamstwem. Nie wierzę w nawrócenie zatwardziałego liberała – przyznał gość Polskiego Radia 24.
Duda podkreślił, że wiele osób komentując słowa Tuska zwracało uwagę, że sam sobie zaprzecza. – Bo przecież interenet nie zapomina. Wszystkie jego wypowiedzi, jak również Ewy Kopacz świadczą o tym, że takiej propozycji dotyczącej "500 Plus" nie było. Bo i premier Tusk i cały rząd Platformy Obywatelskiej i PSL był rządem antyspołecznym. I o tym musimy wszyscy pamiętać. Byliśmy naocznymi świadkami tego przez 8 lat rządów – wskazał.
Czytaj też:
"Na rozkaz Berlina". Targalski o powrocie Tuska: Element szerokiej operacji niemieckich służbCzytaj też:
"Stare wygi sprowadziły go do parteru"