Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej we Wrocławiu były już lider Platformy Obywatelskiego Borys Budka przekonywał, że szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michał Dworczyk powinien podać się do dymisji.
– Ta sprawa trwa za długo. Ja nie wiem ile już tygodni minęło i pan minister Dworczyk dopiero teraz głos zabiera. Wstyd dla całego rządu – powiedział odnosząc się do afery e-mailowej. – Wstyd dlatego, że chyba bali się własnych służb, by prowadzić służbową korespondencję przez służbową pocztę. W jakim świetle stawia to wszystkich ludzi władzy? – pytał retorycznie Budka, powtarzająć, że Dworczyk dawno powinien podać się do dymisji.
"Wypowiadanie wojny wolnym mediom"
Były przewodniczący PO poruszył też temat nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. Opozycja przekonuje, że ma ona doprowadzić do odebrania koncesji TVN. PiS zapewnia, że przepisy mają zapobiec przejmowaniu przez podmioty spoza UE podmiotów w Polsce i wpływaniu na debatę medialną. Zapisy nowelizacji mówią, że mogą nadawać jedynie takie media, w których udział zagranicznego kapitału nie przekracza 49 procent, chyba że nadawca ma siedzibę na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego.
– To jest kompromitacja jeśli chodzi o to, co robi PiS w tej chwili. Jest wiele dużo ważniejszych problemów, a nie wypowiadanie wojny wolnym mediom – ocenił Borys Budka. Polityk podkreślił, że Jarosław Kaczyński chciałby, żeby "tego pilota miał tylko on i obojętnie w jaką stronę przełączy się, to zawsze będzie Kurski i jego telewizja".
Zdaniem Budki, PiS nie ma już w Sejmie większości by uchwalić chociażby rozwiązania podatkowe zawarte w Polskim Ładzie, dlatego Kaczyński "wymyśla takie ustawy, żeby trochę odwracać uwagę opinii publicznej, trochę by straszyć, a trochę by próbować rzeczywiście zbudować większość dla przyjęcia mediów".
Czytaj też:
"Ja to wiedziałem przed aferą". Bosak uderza w premieraCzytaj też:
"Tu mamy dowody". Sikorski: Bardziej niż o zdrowie Polaków, martwili się o słupki