"Jak ktoś nie ma jaj, niech nie zajmuje się polityką". Strzeżek o przyszłości Porozumienia

"Jak ktoś nie ma jaj, niech nie zajmuje się polityką". Strzeżek o przyszłości Porozumienia

Dodano: 
Jan Strzeżek, były rzecznik Porozumienia
Jan Strzeżek, były rzecznik Porozumienia Źródło:PAP / Rafał Guz
To, czy Porozumienie zostanie w Zjednoczonej Prawicy, musi być poprzedzone dyskusją w ramach zarządu – poinformował Jan Strzeżek.

Podczas konferencji prasowej Jan Strzeżek był pytany o to, jakie są warunki pozostania Porozumienia w Zjednoczonej Prawicy. Według informacji Onetu, reakcja partii Jarosława Gowina na dymisję Korneckiej ma być "ostra". – Niektórzy już od dawna mają spakowane kartony – powiedział portalowi niewymieniony z nazwiska polityk Porozumienia.

– Odpowiedź na to, czy Porozumienie zostanie w Zjednoczonej Prawicy, musi być poprzedzona dyskusją w ramach zarządu Porozumienia. Nie ukrywam, że ja i wielu moich koleżanek i kolegów z zarządu Porozumienia jesteśmy zbulwersowani tym, co się wczoraj stało – stwierdził Strzeżek.

"Nie jesteśmy przyspawani"

Przypomnijmy, że w środę Mateusz Morawiecki podjął decyzję o odwołaniu Anny Korneckiej.

– To po prostu nie powinno mieć miejsca, a motywy tej decyzji są absolutnie abstrakcyjne. Pani minister Kornecka miała prawo do tego, szczególnie jako minister, który ma odpowiednie kompetencje, doświadczenie, a także na co dzień pracuje z polskimi przedsiębiorcami, żeby ocenić w ten sposób projekt rządowy, a to, że dymisja nastąpiła 24 godziny później po wizycie w TVN-ie, myślę, że dla wszystkich kuriozalna – ocenił polityk.

"Jak ktoś nie ma jaj, niech nie zajmuje się polityką"

– My nie pokazaliśmy już nie raz, że nie jesteśmy przyspawani do stołków. Nie jesteśmy przyspawani do tego, żeby funkcjonować w ministerstwach, żeby funkcjonować w rządzie. Jak ktoś, kolokwialnie mówiąc, nie ma jaj, żeby podejmować trudne decyzje albo boi się konsekwencji, naprawdę, niech nie zajmuje się polityką – mówił dalej Strzeżek na konferencji w Sejmie.

– Ja akurat byłbym sprawiedliwy, gdybym powiedział, że pani Kornecka po prostu mówiła prawdę. To znaczy, każdy z nas jest w stanie odpalić kalkulator, który jest oparty na założeniach Polskiego Ładu wpisać swoje roczne zarobki i zobaczyć ile na tym stracą przede wszystkim polscy przedsiębiorcy. Osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą. To właśnie mówiła pani minister Kornecka, powiedziała to co wszyscy myślą i jak najzwyczajniej w świecie jest – stwierdził.

Czytaj też:
"Jej wypowiedzi nie mają nic wspólnego z rzeczywistością" . Müller o odwołaniu Korneckiej
Czytaj też:
Zjednoczona opozycja? Sondaż: Taki układ sił pokonałby PiS
Czytaj też:
"Miarka się przebrała". Nieoficjalnie: Możliwa dymisja wiceminister Korneckiej

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także