Zdaniem eksperta odejście Porozumienia ze Zjednoczonej Prawicy jest już przesądzone. Pozostaje jednak pytanie, w jaki sposób dojdzie do rozwodu.
"Dla Jarosława Gowina najlepiej byłoby gdyby nie on odchodził, ale Zjednoczona Prawica się z nim rozstała. Stąd też jest takie przeciąganie całej sprawy. Wówczas mógłby siebie przedstawiać jako obrońcę przedsiębiorców, czy obrońcę przed podwyżkami. Wydaje się, że to byłby dziś dla Gowina wymarzony scenariusz" – powiedział politolog w rozmowie z portalem wPolityce.pl
Jego zdaniem Porozumienie będzie zmuszone szukać koalicjantów. Duże znaczenie tutaj będą miały notowania partii Jarosława Gowina. "Jeżeli te notowania są 0,8 to jak będą 1,5-2 proc., to wtedy już Jarosław Gowin może rozmawiać o jakichś wspólnych listach wyborczych, o jakichś koalicjach, na przykład z Polskim Stronnictwem Ludowym, czy z Koalicją Obywatelską. Co by się nie stało, czy on będzie robił samodzielne listy, a wydaje się, że raczej nie, to chodzi o to, żeby jak najwięcej znaczył w kolejnym rozdaniu, w następnych wyborach parlamentarnych" – zaznaczył.
Politolog nie wyklucza przyłączenia się Porozumienia do Koalicji Obywatelskiej, jednak to Polskie Stronnictwo Ludowe może okazać się bardziej zainteresowane pozyskaniem Gowina. Dla Koalicji Polskiej wyborcy obecnego koalicjanta PiS mogliby przesądzić o przekroczeniu progu wyborczego.
Im szybciej Gowin znajdzie się za burtą, tym lepiej dla PiS
Zdaniem dr hab. Przemysława Biskupa w interesie Prawa i Sprawiedliwości jest jak najszybsze odcięcie się od Gowina.
"Dla całej więc Zjednoczonej Prawicy, w szczególności dla PiS, to już jest z Gowina żaden pożytek, moim zdaniem. Oprócz tego, że może dać te kilka głosów, więc jeżeli Jarosław Kaczyński by uznał, że ma dostateczną większość bez Gowina, to im szybciej, tym lepiej" – mówił o pozbyciu się Porozumienia z rządzącej koalicji.
Ekspert podkreślił, że taka "wewnętrzna opozycja" jest jeszcze bardziej szkodliwa dla rządzących niż formalna opozycja. "Idzie jeden minister z rządu czy premier i mówi jedno, a idzie jego wicepremier i mówi coś innego i krytykuje. Nie można sobie długo na coś takiego pozwalać" – zakończył politolog.
Czytaj też:
Kowal: Zjednoczona Prawica jest jak Związek Sowiecki w latach 70Czytaj też:
Schreiber: Skala zadowolenia z reformy wymiaru sprawiedliwości jest umiarkowana, ponieważ ona nie jest ukończona