Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmiku Województwa Małopolskiego radni decydowali czy odwołać deklarację sprzeciwiającą się ideologii LGBT, przyjętą w kwietniu 2019 roku. Po burzliwej, czterogodzinnej dyskusji przystąpiono do głosowania. Ostatecznie 23 spośród 39 radnych zagłosowało za pozostawieniem deklaracji w mocy. Za głosowali radni Prawa i Sprawiedliwości. Przeciwko byli politycy Platformy Obywatelskiej, PSL, oraz Tomasz Urynowicz, który jeszcze do niedawna był członkiem klubu PiS. Polityk we wtorek ogłosił jednak, że opuszcza klub.
–Jestem dumny z radnych sejmiku województwa małopolskiego i wszystkich innych jednostek samorządu terytorialnego, które nie wycofują się z bardzo dobrych uchwał w obronie rodziny – skomentował minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Cimoszewicz ostro o Czarnku
Do sprawy odniósł się w programie "Tłit" Wirtualnej Polski były premier, europoseł Włodzimierz Cimoszewicz.
– To nie są żadne uchwały w obronie rodziny, to są uchwały przeciwko ludziom, którzy należą do mniejszości seksualnych. Mają do tego święte prawo, konstytucja gwarantuje im równe traktowanie, które i tak nie jest równe, chociażby w takich dziedzinach jak związki partnerskie czy uprawnienia wynikające z takich związków. To jest istota tych posunięć. Ale nie dziwię się, że pan Czarnek jest dumny, bo taki jest jego wymiar ideowo-moralny – ocenił.
– W niektórych państwach Europy Środkowo-Wschodniej tego typu nietolerancyjne, dyskryminacyjne, naruszające prawa człowieka rozwiązania są przyjmowane. Niedawno podobną ustawę przyjął parlament węgierski. Węgrzy już za to płacą i będą płacili. Polska najprawdopodobniej będzie potraktowana razem z Węgrami w tym zakresie. Największe straty, trudne do odrobienia przez dziesięciolecia, to straty wizerunkowe – dodawał Cimoszewicz.
Czytaj też:
Uchwała ws. ideologii LGBT. Jan Duda: Niech zrozumie to każdy urzędnik w Unii EuropejskiejCzytaj też:
"Górę wzięła nienawiść i zacofanie". Budka atakuje małopolskich radnych