To znaczna zmiana w postawie ukraińskiego przywódcy, który do tej pory podkreślał, że jakiekolwiek negocjacje pokojowe mogą mieć miejsce, jeśli Rosja wycofa się z terenów zajętych po 2014 roku. Chodzi tu o Krym i część Donbasu.
– Rosja powinna przynajmniej powrócić do granic z 2022 roku. Byłaby to sprawiedliwa możliwość rozpoczęcia dialogu – powiedział Zełenski w wywiadzie dla agencji Bloomberg.
Zełenski chce wojsk USA
W tym samym wywiadzie ukraiński przywódca stwierdził, że jego europejscy sojusznicy nie mają wystarczającej liczby żołnierzy, aby realnie odstraszyć Rosję, a każda inna decyzja grozi rozbiciem NATO.
– To nie może się wydarzyć bez Stanów Zjednoczonych. Nawet jeśli niektórzy europejscy przyjaciele uważają, że jest to możliwe – nie, to nie może się zdarzyć. Bez Stanów Zjednoczonych nikt nie będzie podejmował ryzyka – powiedział Zełenski.
Zełenski ostrzegł, że bez długoterminowych zobowiązań ze strony zachodnich sojuszników Putin wykorzysta zawieszenie broni jako okazję do dozbrojenia, a następnie rozpoczęcia nowej ofensywy.
Wojna na Ukrainie
Wojna Rosji z Ukrainą trwa od 24 lutego 2022 r. i przekształciła się w największy konflikt zbrojny w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej i upadku hitlerowskich Niemiec w 1945 r.
Prezydent Rosji Władimir Putin wysłał wojska na Ukrainę w odpowiedzi na prośbę przywódców samozwańczych republik Donieckiej i Ługańskiej, które wcześniej Rosja uznała za niepodległe i podpisała z nimi umowy o współpracy i wzajemnej pomocy.
Inwazję poprzedziło telewizyjne wystąpienie Putina, w którym poinformował, że podjął decyzję o przeprowadzeniu "specjalnej operacji wojskowej" w celu ochrony osób "cierpiących nadużycia i ludobójstwo przez reżim kijowski".
Moskwa domaga się od Kijowa "demilitaryzacji i denazyfikacji" Ukrainy, a także uznania okupowanego Krymu za rosyjski.
Czytaj też:
Europa rozważa wysłanie na Ukrainę 50 tys. żołnierzy. "Z pięciu lub sześciu krajów"Czytaj też:
Trump: Kocham Rosjan. Chcę wyświadczyć Rosji przysługę