– Najważniejsze, żebyśmy byli razem, żebyśmy wygrali wybory. Decydujemy o przyszłości Polski – mówił do uczestników Konwencji Krajowej Platformy Obywatelskiej w Płońsku prezydent Warszawy, wiceszef partii Rafał Trzaskowski.
– To, że jestem w Płońsku to bardzo dobry symbol tego, w jaki sposób będziemy pracować przez kolejne dni, tygodnie i miesiące – stwierdził Trzaskowski. Podkreślił, że rozmowy z obywatelami są istotne: – Wracam z Budapesztu, gdzie takie proste słowa, że Węgry to nie Orban, a Polska to nie Kaczyński, wywołały najwięcej entuzjazmu. Rozmawiałem ze swoimi węgierskimi przyjaciółmi o tym, jak to dużo Kaczyński się od Orbana nauczył. Nie wiem, czy pamiętacie, panowie się kiedyś spotkali w Nidzicy. Wydaje się, że wtedy chyba Orban przekazał swój notatnik Kaczyńskiemu, co należy robić po kolei.
Trzaskowski: Nie dajcie się nabrać!
Polityk nawiązał także do rzekomej chęci wyprowadzenia przez PiS Polski z UE. – Nie dajcie się nabrać. Przypomnijcie sobie, jak to było w przypadku Wielkiej Brytanii. Oni też na początku mówili, że jest za dużo prerogatyw, że za dużo rzeczy Unia robi. (…) Mówili, że tylko trzeba się skupić na handlu, a cała reszta jest kompletnie niepotrzebna, od tego zaczęli – nawoływał Trzaskowski.
Włodarz stolicy nie ma wątpliwości, że obecność w UE to ogromna wartość: – Unia wyznacza trendy, zajmuje się tym, co naprawdę istotne w XXI wieku. Gdyby nie UE prawdopodobnie tak poważnie nie walczylibyśmy z katastrofą klimatyczną. A to się oczywiście niektórym nie podoba. (…) Mamy mnóstwo PiS-owskich ministrów, którzy mówią, że żadnego ocieplenia klimatycznego nie będzie i chcą, żebyśmy się dusili w naszych miastach. Do tego jest potrzeba UE, żeby wyznaczać trendy, pokazywać wyzwania i z nimi walczyć.
– Czy wystarczy handel? Nie, handel nie wystarczy. Trzeba współpracować z naszymi sąsiadami, wzmacniać demokrację tam, gdzie ona jest słaba. Trzeba stawiać na wartości, na prawa człowieka. I właśnie o prawa człowieka UE się cały czas upomina – podkreślał Rafał Trzaskowski.
Czytaj też:
Morawiecki odpowiada Tuskowi: Jesteśmy w stanie podjąć dyskusję