"Negocjacje definitywnie zawieszone". Złe wieści z polskiego MSZ ws. Turowa

"Negocjacje definitywnie zawieszone". Złe wieści z polskiego MSZ ws. Turowa

Dodano: 
Kopalnia Węgla Brunatnego Turów
Kopalnia Węgla Brunatnego Turów Źródło:PAP / Grzegorz Hawałej
Jak dowiaduje się RMF FM, negocjacje z czeskim rządem w sprawie kopalni Turów zostały "definitywnie zawieszone". Nie widać szans na ich szybkie wznowienie.

Przedstawicielom polskiego rządu nie udało się wypracować z czeskimi partnerami porozumienia w sprawie kopalni Turów. W czwartek wieczorem Czesi odrzucili propozycję Warszawy, która zakładała wypłatę 50 mln euro odszkodowania z działalność kopalni.

Zerwane negocjacje

Z kolei w poniedziałek reporterzy RMF FM dowiedzieli się, że po 17 turach rozmów negocjacje z Pragą zostały "definitywnie zawieszone". W tej chwili nie widać żadnych przesłanek ku ich wznowieniu. Warszawa chce zaczekać, aż zostanie wyłoniony nowy czeski rząd. Wybory parlamentarne są zaplanowane na najbliższy weekend.

– Po stronie czeskiej nie ma woli dalszych rozmów o jakichkolwiek ustępstwach od postawionych przez nią warunków – powiedział wiceminister spraw zagranicznych i jeden z negocjatorów Paweł Jabłoński.

Czesi twierdzi, że Polska w ostatniej chwili zażądała, by wypracowaną umowę można było wypowiedzieć już po 2 latach. Informację tę ostro zdementował Jabłoński.

– Nie proponowaliśmy "umowy na 2 lata". Nasza oferta to umowa obowiązująca do końca działalności górniczej, z możliwością wypowiedzenia - na wypadek nadużywania jej przez którąś ze stron. To absolutny standard w umowach międzynarodowych zawieranych na partnerskich zasadach – stwierdził wiceszef polskiego MSZ.

– Nasza oferta gwarantowała 50 mln euro na projekty wodne w Kraju Libereckim, ponadstandardowe zasady monitoringu wód, zanieczyszczeń, hałasu, regularne przekazywanie informacji - a nawet zakaz zbliżania się kopalni do czeskiej granicy, do czasu spełnienia całej listy warunków – dodał Jabłoński.

Spór o Turów

Pod koniec lutego tego roku rząd w Pradze wniósł przeciwko Polsce skargę ws. rozbudowy kopalni Turów do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia.

W maju TSUE nakazał Polsce wstrzymać wydobycie do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy. Polska nie zastosowała się do decyzji. Wtedy Czechy wystąpiły o nałożenie na nią kary. Domagały się 5 mln euro kary dziennie. TSUE zadecydował, że będzie to 0,5 mln euro dziennie.

W odpowiedzi na decyzję trybunału rzecznik rządu Piotr Mueller wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że kopalnia nie zostanie zamknięta. Rząd zamierza objąć twarde stanowisko wobec Czech. W czwartek potwierdziły się medialne doniesienia w sprawie decyzji premiera Morawieckiego odnośnie uczestnictwa w spotkaniu w ramach Grupy Wyszehradzkiej, które odbywa się w Budapeszcie. Szef polskiego rządu odwołał wizytę w stolicy Węgier.

W czwartek Czesi odrzucili polską ofertę w sprawie kopalni Turów.

Czytaj też:
Drogi spór o Turów

Źródło: RMF FM
Czytaj także