Pikieta przeciwników rządu pod hasłem "ZostajeMY w UE" rozpoczęła się w niedzielę ok. godz. 18. Trwała ok. 2 godzin. Następnie część uczestników skierowała się przed siedzibę Prawa i Sprawiedliwości przy ul. Nowogrodzkiej. Podobne manifestacje obyły się w wielu miastach Polski. To sprzeciw wobec czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego. TK orzekł, że polska ustawa zasadnicza ma wyższość nad prawem unijnym. Zdaniem opozycji, to początek polexitu.
Niedzielne manifestacje zostały zorganizowane przez lidera Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk, najpierw we wpisie w mediach społecznościowych, potem także w umieszonym na Twitterze wideo, wzywał zwolenników opozycji do licznego udziału w protestach.
Reakcja premiera
Na protesty zareagował premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu zmieścił w niedzielę wpis w mediach społecznościowych, w którym wskazuje na nieprawdziwe przesłanki działań opozycji. Morawiecki rozpoczął od krótkiego, ale stanowczego stwierdzenia: "Polexit to fake news".
"To szkodliwy mit, którym opozycja zastępuje swój brak pomysłu na odpowiednią pozycję Polski w Europie. Takich metod używa się wtedy, gdy żyje się złudzeniami zamiast faktami. Gdy chce się oszukać siebie i innych" – pisze premier.
Szef rządu podkreślił, że podobne przeczenia, jak to wydane w czwartek przez polski Trybunał Konstytucyjny, pojawiły się we Francji, w Danii, w Niemczech, we Włoszech, w Czechach, w Hiszpanii czy w Rumunii.
"Stwierdzono w nich, że unijne instytucje czasami w pewnych działaniach wykraczają poza przyznane im w traktatach kompetencje - wchodząc w kolizję z krajowymi konstytucjami" – pisze Morawiecki i przypomniał, że polski TK także w przeszłości wydawał podobne wyroki.
"Unia to zbyt poważna Wspólnota, by przenosić ją w świat bajkowych opowieści. To miejsce obopólnych korzyści, ale również rzeczywistych wyzwań dla wszystkich krajów Unii. Wyzwań, do rozwiązywania których Polska musi stawać jako podmiot" – konkluduje szef rządu.
Czytaj też:
Premier: Kazimierz Górski prowadził swoje "Orły" do zwycięstw i dawał nadzieję PolakomCzytaj też:
Morawiecki: Ta mroczna przeszłość musi odejść na zawsze do lamusa