W wywiadzie dla Dziennika Bałtyckiego Artur Dziambor stwierdził, że na agendę natychmiast powinien powrócić projekt ustawy prezydenta dotyczący ciąż z wadami letalnymi.
– Trzeba ją jak najszybciej wyjąć z sejmowej zamrażarki. Jej założenia są identyczne z oświadczeniem, które opublikowałem zaraz po wyroku Trybunału Konstytucyjnego zaostrzającego prawo aborcyjne – powiedział polityk partii KORWiN i poseł Konfederacji.
– Nie możemy pozwolić na kolejne ogromne tragedie, jak ta w Pszczynie, musimy dać „oddech” lekarzom, którzy stają bardzo często przed bardzo trudnymi decyzjami. Oni w skrajnych sytuacjach nie mogą mieć obaw przed złamaniem prawa – ocenił.
Śmierć pacjentki w szpitalu w Pszczynie
W szpitalu w Pszczynie na Śląsku zmarła kobieta w 22. tygodniu ciąży. Wydano oświadczenie w tej sprawie. 30-letnia kobieta zmarła wskutek wstrząsu septycznego. W bólu z jej bliskimi łączą się lekarze. Szpital wydał w tej sprawie oświadczenie.
Kobieta trafiła do placówki medycznej z powodu odpłynięcia płynu owodniowego. Medycy potwierdzili wady wrodzone płodu. Personel zdecydował się jednak na "postawę wyczekującą". Niestety, najpierw zmarło dziecko, a następnie jego matka.
Sprawa wywołała liczne kontrowersje. Niektórzy przeciwnicy zaostrzenia prawa aborcyjnego i wyroku Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie sprzed roku wskazują, że to nowe przepisy są przyczyną śmierci kobiety.
Projekt prezydenta Dudy
Przypomnijmy, że pod koniec października prezydent Andrzej Duda złożył w Sejmie projekt zmiany ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Miało to związek z protestami środowisk lewicowych i feministycznych po wyroku Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji eugenicznej. Sędziowie orzekli, że ta praktyka jest niezgodna z ustawą zasadniczą.
Prezydencki projekt zakładał "wprowadzenie nowej przesłanki, która przywraca możliwość przerwania ciąży, w sposób zgodny z zasadami Konstytucji RP, jedynie w przypadku wystąpienia tzw. wad letalnych, gdy badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na wysokie prawdopodobieństwo, że dziecko urodzi się martwe albo obarczone nieuleczalną chorobą lub wadą, prowadzącą niechybnie i bezpośrednio do śmierci dziecka, bez względu na zastosowane działania terapeutyczne".
Propozycja Andrzeja Dudy nie spotkała się z poparciem nie tylko opozycji, ale także części polityków koalicji rządzącej.
Czytaj też:
"Niech pani nie przekracza granicy bezczelności". Soboń ostro do WielowieyskiejCzytaj też:
Nowacka: Wierzę w jakieś ludzkie odruchy ludzi z PiS-u