Gość Radia Gdańsk wyraził opinię, że w najbliższych miesiącach, w związku z nadchodzącą zimą, będziemy mieć do czynienia z pewną deeskalacją kryzysu na granicy. Jednak nie oznacza to końca kłopotów Polski i Unii Europejskiej. – Wiosną przyszłego roku możemy więc mieć powtórkę na dużo większą skalę. Dużo zależy od postawy UE i pozostałych państwo sojuszniczych wobec Rosji i Białorusi, czy ten problem i wykorzystywanie ludzi przez tych dyktatorów będzie dalej mieć miejsce – ocenił.
Debata w Sejmie
Kacper Płażyński odniósł się również do wczorajszej sejmowej debaty. Przyznał, że oceniając zachowanie opozycji, nie można jej wrzucić "do jednego worka". – Trzeba oddać Konfederacji i PSL, że głosowali za zaporą na granicy. Owszem, krytykują niektóre rozwiązania przyjmowane przez polskie służby, ale generalnie popierają politykę rządu. I bardzo dobrze, bo w takich sytuacjach, które dotyczą bezpieczeństwa narodowego naród powinien być jednością. Litwa to ostatnio pięknie pokazała, gdzie za wprowadzeniem stanu wyjątkowego wszyscy poza jednym posłem zagłosowali za. Takiej solidarności oczekiwałbym od klasy politycznej w Polsce – powiedział.
Jednak nie wszystkie kluby opozycyjne zdecydowały się wspierać działania rządu. Posłów Koalicji Obywatelskiej i Lewicy Płażyński określił mianem "laleczek Putina i Łukaszenki". Przyznał jednocześnie, że wczoraj miało miejsce "najspokojniejsze posiedzenie Sejmu od czasu, kiedy jest posłem".
Polityk został zapytany również o ostatnie haniebne wypowiedzi zaadresowane do polskich funkcjonariuszy. – To nie jest tylko problem tego, jak zachował się pan Frasyniuk czy jakaś mało mądra pani. To jest problem tego, że takimi wypowiedziami kreują bardzo negatywny wizerunek naszych służb. Szczególnie teraz, kiedy jako naród musimy stać za nimi murem – skwitował.
Potrzeba sankcji
Polityk zwrócił uwagę na potrzebę nałożenia nowych, dużo większych sankcji nie tyko na reżim Łukaszenki, ale również na Federację Rosyjską.
– Jeśli Niemcy, Francja i inne państwa będą dalej robić świetne interesy z Putinem, nie zważając, jakie niebezpieczeństwa kreują dla swoich obywateli, czynią zagrożenie wobec całej Unii Europejskiej. Mam nadzieję, że teraz zaświeci się żółta lampa i europejskie elity zmienią swoje nastawienie wobec Putina – zadeklarował Kacper Płażyński.
Czytaj też:
Stan wyjątkowy będzie przedłużony? Fogiel: Konstytucja na to nie pozwalaCzytaj też:
Kowalski bez ogródek o propozycji PO. "W to grają Berlin i Wiedeń"