Rząd przyjął w poniedziałek projekt nowelizacji ustawy o ochronie granicy państwowej i skierował go do Sejmu. Posiedzenie rozpoczyna się we wtorek.
Były minister obrony narodowej, Tomasz Siemoniak zapowiedział we wtorek rano na antenie Polsat News, że Koalicja Obywatelska musi dokładnie zapoznać się z projektem i zobaczyć, jakie poprawki będą do niego proponowane.
Siemoniak: Zmarnowano wiele czasu
W jego ocenie stan wyjątkowy nie był dobrym działaniem rządu. – Wyszło na nasze. Okazuje się, że sprawa stanu wyjątkowego to nie było dobre posunięcie, skoro po trzech miesiącach trzeba szukać zupełnie innego rozwiązania, efektów nie widać, wręcz sytuacja się pogorszyła – powiedział wiceprzewodniczący PO.
Jego zdaniem kiedy władza zdecydowała się na wprowadzanie stanu wyjątkowego w pasie przy granicy z Białorusią było "dużo hałasu, propagandy i stawiania innych obozów politycznych pod ścianą, że „kto nie jest za stanem wyjątkowym, nie jest patriotą". – Okazało się, że nic to nie dało, poza tym, że zamknęło to dostęp dziennikarzom do granicy, także dziennikarzom – mówił poseł PO.
Kwestia umiędzynarodowienia konfliktu
Siemoniak narzekał też na politykę rządu w zakresie włączenia w konflikt Unii Europejskiej i NATO. – Mamy przyjaciół, których poznaje się w biedzie. Czasem nawet można mieć wrażenie pewne rzeczy dzieją się bez naszego udziału w trosce o nasze interesy – analizował poseł PO.
Siemoniak przyznał jednak, że „od tygodnia” polskie władze działają także na arenie międzynarodowej. – Trzeba realnie nacisnąć na Białoruś i Rosję, która za tym stoi – zaznaczył.
Rząd przyjął projekt
Z harmonogramu Sejmu wynika, że drugie czytanie projektu o ochronie granicy państwowej odbędzie się we wtorek o 23:30. Pierwsze czytanie odbędzie się wcześniej na posiedzeniu sejmowej komisji administracji i spraw wewnętrznych.
Głosowanie w tej sprawie odbędzie się prawdopodobnie w środę w bloku głosowań między 16:15 a 18:15, chyba że marszałek Sejmu zwoła je wcześniej.
Projekt jest rozpatrywany w trybie pilnym, w związku z czym, termin jego rozpatrzenia przez Senat wynosi 14 dni, a termin podpisania ustawy przez prezydenta 7 dni.
Dziennikarze pojadą na granicę
Przypomnijmy, że na początku grudnia na pasie przygranicznym kończy się stan wyjątkowy. W związku z tym będzie tam obowiązywał nowy reżim prawny, regulowany m.in. przez przepisy ustawy o ochronie granicy państwowej. Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Błażej Poboży poinformował w poniedziałek, że dziennikarze zostaną dopuszczeni do granicy polsko-białoruskiej. O założeniach ustawy w zakresie obecności dziennikarzy w pasie przygranicznym mówił również wiceszef MSWiA Maciej Wąsik.
– Ten projekt przewiduje dużo mniejsze restrykcje, niż przewiduje stan wyjątkowy. Niemniej jednak daje możliwość wydzielenia strefy w obszarze przygranicznym, która będzie niedostępna dla osób postronnych. Komendant główny Straży Granicznej będzie mógł wnioskować do ministra spraw wewnętrznych o wyłączenie pewnych stref właśnie ze względu na ochronę porządku publicznego – zaznaczył.
Polityk podkreślił, że na teren przygraniczny będzie można wpuścić dziennikarzy z ogólnopolskich redakcji – W sposób uporządkowany, określony przez Straż Graniczną tak, żeby dziennikarze nie przeszkadzali służbom w realizacji zadań i żeby służby nie przeszkadzały dziennikarzom – tłumaczył wiceminister spraw wewnętrznych i administracji.
Budowa zapory
Z kolei MSWiA, po pierwszym posiedzeniu Zespołu ds. przygotowania i realizacji zabezpieczenia granicy państwowej podjęło szereg decyzji dotyczących budowy zapory na granicy.
Z informacji przekazanych w poniedziałek przez Ministerstwo wynika, że zaporę na granicy Polski i Białorusi będą budowały duże firmy z szerokim doświadczeniem na rynku. Jak wskazano, umowy z wykonawcami zostaną zawarte do 15 grudnia. Budowa rozpocznie się w tym samym miesiącu.
Czytaj też:
Kaczyński ostrzega: To zagrożenie już jest, ale może się jeszcze nasilaćCzytaj też:
Czarnek: Bronimy również potencjalnych migrantów, którzy mogą paść ofiarami handlu ludźmi