Jak zapewnił przedstawiciel prezydenta, w Polsce wciąż trwają dyskusje dotyczące uruchomienia art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego. – Pan prezydent jest w stałym kontakcie z panem premierem, w stałym kontakcie z naszymi sojusznikami, rozmawiał z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem. Te rozmowy stały się normą – powiedział.
Paweł Mucha zwrócił uwagę na jednoznaczne stanowiska NATO oraz Unii Europejskich, które jasno wskazują, że odpowiedzialność za wydarzenia na granicy ponosi Aleksandra Łukaszenka. Oczywisty jest również udział w procederze prezydenta Rosji Władimira Putina. – Rosja oficjalnie wskazuje, że z sytuacją nie ma nic wspólnego, ale wiemy jakie są fakty – stwierdził. – Dla nas najważniejsze jest to, że ten kryzys nie pozostawił Polskę w osamotnieniu – dodał Mucha.
– Na forum Rady Europejskiej jest obecny pan premier, jeśli chodzi o format natowski, to tutaj przede wszystkim pan prezydent, który też utrzymuje kontakt z głowami państw – tłumaczył.
Wojna hybrydowa
Gość radiowej "Jedynki" zauważył, że żadna granica na świecie nie jest w stu procentach szczelna, jednak Polska radzi sobie "bardzo sprawnie" jeśli chodzi o obowiązek obrony polskiej granicy i obywateli. – Cele, które były zakładane, moim zdaniem nie są osiągane w taki sposób, w jaki sobie inicjatorzy tej akcji planowali– stwierdził.
Paweł Mucha wskazał również na hybrydowy wymiar toczącego się konfliktu. – Wojna hybrydowa ma to do siebie, że elementem tej wojny jest kwestia otoczenia politycznego i element informacyjny - tworzenie fake newsów, nieprawdziwego obrazu społeczeństwa i państwa polskiego – powiedział.
Czytaj też:
"Opcja zamknięcia granic wciąż leży na stole". Jabłoński komentuje unijne sankcjeCzytaj też:
Polska znowu miała rację, czyli uroki gorzkiej satysfakcji...