PROSTO ZYGZAKIEM II Z informacji, które pojawiły się w związku z szykowaną przez
rząd ustawą o obronie ojczyzny, wynika, że duże wzmocnienie polskiej armii – odwlekane z roku na rok i z dekady na dekadę, które teraz – gdy „wróg już u bram” – ma wreszcie ulec przyspieszeniu, ma być finansowane nie dość, że głównie na kredyt, to jeszcze w ów ulubiony przez rząd, dziwaczny, pozabudżetowy sposób.
Pieniądze na oby niespóźnioną rozbudowę armii mają bowiem pochodzić głównie z obligacji emitowanych przez Skarb Państwa i kolejny fundusz celowy – Fundusz Wsparcia Sił Zbrojnych, którym zarządzać będzie państwowy Bank Gospodarstwa Krajowego, a także zwpłat budżetu państwa i zysku NBP (co jest już prawdziwym kuriozum).
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.