Ekspert Naczelnej Izby Lekarskiej ds. walki z COVID-19 był w poniedziałek gościem "Rzeczpospolitej". Pediatra skarżył się, że powołana przez Mateusza Morawieckiego przy Kancelarii Premiera Rada Medyczna przestała mieć wpływ na działania rządu i Ministerstwa Zdrowia w czasie czwartej fali zakażeń koronawirusem (Sars-CoV-2).
Rada Medyczna rozwiązana?
– Rada Medyczna powinna być rozwiązana, ponieważ jej obecny wpływ na decyzje władz jest zerowy, a – niestety – nazwiska członków są wymieniane pod różnymi decyzjami, jako skonsultowane ze środowiskiem eksperckim. To jest wprowadzanie społeczeństwa w błąd. Później członkowie Rady mówią w mediach o tym, że ich rady nie są brane pod uwagę – powiedział dr Paweł Grzesiowski.
Członek Naczelnej Izby Lekarskiej podczas programu przedstawił swój plan walki z pandemią COVID-19. Miałby to być przede wszystkim twardy lockdown w poszczególnych regionach. Ekspert opowiedział się również za "paszportami covidowymi".
– W województwach, gdzie sytuacja jest katastrofalna, czyli na Lubelszczyźnie, Podlasiu i Podkarpaciu, powinniśmy wejść w twardy lockdown. Należałoby przenieść naukę na zdalną lub hybrydową i ograniczyć mobilność osób niezaszczepionych, tworząc system wymagania "certyfikatów covidowych". To nie załatwia, oczywiście, sprawy i tam, gdzie jest najgorsza sytuacja, być może trzeba ogłosić całkowite "zamrożenie" mobilności, a więc pełny lockdown. Byłaby to kwestia 2-3 tygodni. Potrzebujemy dać wytchnienie szpitalom, by tych przypadków było mniej. W tej chwili znalezienie miejsca w szpitalu w województwach wschodnich graniczy z niemożliwością – stwierdził Paweł Grzesiowski.
Czytaj też:
Kowalski: Członkowie Rady Medycznej powinni mieć zakaz wypowiadania się w mediachCzytaj też:
Rzecznik MZ: Do dziś tylko ok. 3 proc. w pełni zaszczepionych zmarło na COVID-19