– Moim zdaniem to jest chaos i mgła i to wszystko jest za późno. Nie chcę powiedzieć, że kpina – a do tej pory była – ale to, co powiedzieli wczoraj jest po prostu chaosem i mgłą – powiedział Hołownia o nowych obostrzeniach, które wejdą w życie od 15 grudnia.
Jego zdaniem "rząd wszystko zrzuca na przedsiębiorców: wy sobie to ogarnijcie, a my wyślemy inspekcję, żeby was sprawdzała". – Dużo za późno, bez podstawy prawnej i nadal rząd potyka się o własne nogi – dodał.
Minister zdrowia Adam Niedzielski oświadczył we wtorek, że rząd będzie chciał od 1 marca wprowadzić obowiązek zaszczepienia przeciw COVID-19 dla medyków, nauczycieli i służb mundurowych. Hołownia pytany w Radiu Zet, czy szczepienia powinny być obowiązkowe dla wszystkich powyżej 18 roku życia, odparł, że "na tym etapie nie".
Hołownia: To nie są antyszczepionkowe oszołomy
Według niego "powinniśmy wykorzystać wszystkie narzędzia z kroku A, czyli przekonywania tych, którzy nie są przekonani". – Trzeba z tymi ludźmi rozmawiać. To w większości nie są jakieś oszołomy antyszczepionkowe. To są ludzie, którzy mają wątpliwości – tłumaczył. Dopytywany, czy sam ma jakieś wątpliwości, odparł, że szczepienie "to procedura medyczna i zawsze z każdą procedurą medyczną wiąże się ryzyko".
Hołownia stwierdził również, że rząd Mateusza Morawieckiego "nie ma większości do przeprowadzenia rzeczy, które są krytycznie ważne dla zdrowia Polaków". Jego zdaniem "w normalnym kraju taki rząd podałby się do dymisji i powiedziałby: dobra, to inni rządźcie, bo my nie mamy na to większości".
Czytaj też:
Wojna władzy z obywatelamiCzytaj też:
Naukowcy zidentyfikowali "niewidzialną" wersję Omikronu