Żukowska: W Polsce to podpadałoby pod propagowanie nazizmu

Żukowska: W Polsce to podpadałoby pod propagowanie nazizmu

Dodano: 
Anna-Maria Żukowska
Anna-Maria Żukowska Źródło:PAP / Tomasz Gzell
Poseł Nowej Lewicy skomentowała uroczystość pożegnania Angeli Merkel ustępującej z funkcji kanclerza Niemiec.

W piątek 3 grudnia odbyło się pożegnanie Angeli Merkel, która po 16 latach przestanie pełnić funkcję kanclerza Niemiec.

W trakcie nocnej uroczystości niemieccy żołnierze przemaszerowali z pochodniami, a korpus muzyczny Bundeswehry zagrał wybrane przez Merkel utwory: "Du hast den Farbfilm vergessen" ("Zapomniałeś o kolorowym filmie") Niny Hagen, który był wielkim przebojem w NRD w 1974 roku, "Fuer mich soll's rote Rosen regnen" ("Niech pada dla mnie deszcz czerwonych róż") oraz hymn kościelny "Grosser Gott, wir loben Dich" ("Wielki Boże, chwalimy Cię").

Wielka defilada wojskowa jest uważana za najwyższy zaszczyt, jakim niemieckie siły zbrojne mogą obdarzyć cywila. Zwyczaj ten służy do uhonorowania nie tylko kanclerzy, ale także prezydentów i ministrów obrony podczas ceremonii pożegnania. Początki parady sięgają XVI wieku. Ceremonia odbywa się zawsze wieczorem i składa się z przemarszu i kilku utworów muzycznych, w tym hymnu narodowego.

Marsz z pochodniami

Poseł Nowej Lewicy zwróciła w mediach społecznościowych uwagę na oprawę uroczystości. Anna Maria Żukowska napisała, że ze wspomnień jej ojca wyłania się inny obraz niemieckich pieśni oraz marszu z żołnierzy pochodniami.

"Mój ojciec pamięta, jak to Niemcy śpiewali. Nie kojarzy się to dobrze. I mogą sobie Niemcy tłumaczyć, że to XIX-wieczne junkierskie tradycje. A jednak po II WŚ te tradycje mają nieco inny wymiar. W Polsce taka inscenizacja podpadałaby pewnie pod propagowanie nazizmu" – napisała na Twitterze Anna Maria Żukowska.

twitterCzytaj też:
Żukowska: PiS jest zakładnikiem dwójki posłów
Czytaj też:
Żukowska: Mury są nieefektywne, bo muszą być w nich przejścia graniczne

Źródło: Twitter
Czytaj także