Odpowiadając na pytanie, jakie są szansę na akceptację polskiego Krajowego Planu Odbudowy, rzecznik zwrócił uwagę, że polska swój plan złożyła już w maju 2021 roku.
– Później doszło do sytuacji, w której z nieznanych nam przyczyn Komisja Europejska zaczęła się skupiać na tematach związanych z kwestiami politycznymi – mówił Müller zaznaczając, że być może działo się tak z powodu presji nakładanej na KE przez Parlament Europejski.
– Złożyliśmy wszystkie wymagane dokumenty, które KE posiada od dłuższego czasu. Zadeklarowaliśmy wprost, że w związku z tym, co zapowiadaliśmy wcześniej, będziemy dokonywać reform związanych z wymiarem sprawiedliwości, w tym również korekty funkcjonowania trybu dyscyplinarnego sędziów w Polsce – kontynuował.
Biurokratyczny czyściec Komisji
Rzecznik rządu podkreślił, że Polska wyszła na przeciw oczekiwaniom Komisji i nie widzi powodu, dla którego KPO jest poddany "zawieszeniu" polegającym na nieudzieleniu żadnej formalnej odmowy, ani formalnej akceptacji.
– Komisja Europejska działa poza swoimi formalnymi uprawnieniami, w takim zawieszeniu prawnym. Liczę na to, że te głosy, które pojawiają się już również z innych krajów, o tym, że należy zamknąć zbędne spory w dobie wyzwań geopolitycznych na Wschodzie czy na rynku energetycznym sprawią, że Komisja Europejska zdecyduje się zamknąć ten niepotrzebny front, który ma tylko i wyłącznie podłoże polityczne – podkreślił.
Na skończenie Müller wskazał, że polski rząd cieszą głosy dochodzących z innych państw członkowskich, m.in z Francji i Niemiec, nawołujące do szybkiego rozwiązania tej sprawy.
Czytaj też:
Moskwa: Podejmiemy działania prawne, by blokować szkodliwe zapisy pakietu Fit for 55Czytaj też:
Fogiel o KPO: Spełniliśmy wszystkie oczekiwania i wymogi