Polityk przypomniał, że Polska już kilka miesięcy temu złożyła Krajowy Plan Odbudowy zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej, dotyczącymi Funduszu Odbudowy i Rozwoju. – Myśmy wszystkie oczekiwania i wymogi formalne, które stały przed nami, spełnili – przekonywał w poniedziałek na antenie radiowej "Trójki".
– Nie ma potrzeby jakichś negocjacji, żeby coś odblokowywać. Te pieniądze zostaną uruchomione, kiedy KE zrobi to, co do niej należy – dodał Fogiel.
W niedzielę agencja Reutera podała, że listopadowa wizyta w Polsce unijnego komisarza ds. sprawiedliwości Didiera Reyndersa "przekreśliła nadzieje" na porozumienie ws. wypłaty środków z FO.
– Mam wrażenie, że i agencja Reutera, i cytujący ją trochę stracili z oczu - nie wiem z jakiej przyczyny - stan faktyczny – skomentował te doniesienia wicerzecznik PiS dodając, że "Komisji Europejskiej nic do funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i systemu sądownictwa w Polsce, bo UE nie ma w tym zakresie kompetencji".
– Komisarze są politykami, mogą formułować jakieś oczekiwania. To ich prawo do wolności wypowiedzi. Ale te oczekiwania nie mają podstaw prawnych – skwitował.
Szok Reyndersa
gencja Reuters opisuje w niedzielę, że jeden z członków delegacji Didiera Reyndersa miał ocenić, że komisarz UE został w Warszawie "potraktowany brutalnie". Z kolei sam Reynders miał być też "ewidentnie zszokowany" postawą polskiego rządu.
"Bojowa postawa Polski na spotkaniu przekreśliła nadzieje na porozumienie, które może pomóc w odblokowaniu 36 miliardów euro w ramach stymulacji ożywienia po pandemii w Warszawie, poinformowały źródła Reuters" – czytamy w depeszy.
Ponadto członek delegacji podkreślił w rozmowie z Reutersem, że wypłata unijnych pieniędzy nie zostanie odblokowana, jeśli polskie władze nie dokonają kluczowych zmian dotyczących funkcjonowania Izby Dyscyplinarnej.
Podczas wizyty w Polsce unijny urzędnik rozmawiał także z marszałkiem Senatu Tomaszem Grodzkim, ministrem ds. UE Konradem Szymańskim, szefem NIK Marianem Banasiem oraz Rzecznikiem Praw Obywatelskich Marcinem Wiąckiem.
Gwarancje polskiego rządu
Przypomnijmy, że w przeszłości czołowi politycy Zjednoczonej Prawicy - w tym premier Morawiecki czy minister Szymański - zapewniali, że unijne fundusze dla Polski są niezagrożone. – Mam dobrą wiadomość dla Polski, że jestem przekonany, że prędzej czy później Polska otrzyma te środki – zapewniał jeszcze we wrześniu szef rządu w rozmowie z RMF FM.