"Zło pojawia się pod postacią dobra". Lisicki o systemie diabła

"Zło pojawia się pod postacią dobra". Lisicki o systemie diabła

Dodano: 
Redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki
Redaktor naczelny tygodnika "Do Rzeczy" Paweł Lisicki Źródło: PAP / Mateusz Marek
Bez opisu rzeczywistości odnoszącego się do złego ducha, krążenie idei, które wydają nam się czasem tak zaskakujące i absurdalne, traci pewnego rodzaju odniesienie, które powinno mieć, żeby dało je się zrozumieć – wskazuje Paweł Lisicki w rozmowie nt. swojej nowej książki "System diabła. Blog z piekła rodem".

Tematem rozmowy z Pawłem Lisickim w Poranku "Siódma9" była nowa książka redaktora naczelnego "Do Rzeczy" pt. "System diabła. Blog z piekła rodem".

Lisicki: Blog z piekła rodem

Lisicki wskazał, że diabeł chętnie korzysta z nowoczesnych form przekazu, bazujących na cyfrowych technologiach.

– Diabeł, który jest największym oskarżycielem i wrogiem człowieka, dostosowuje się do najnowszych nowinek technicznych i postanowił korzystać z bloga. Formuła listów już się wyczerpała, a chce on w jakiś sposób wpływać na ludzkość. Jest to tematem tej książki. Opisany diabeł tak jak w tekstach ojców Kościoła jest zawistny, pełen złości i wrogości do człowieka. Wszystko, co ludzkie wydaje mu się małpie i zwierzęce. Nie może znieść myśli, że nie został najwyższym stworzeniem, że powstał człowiek i to, że Bóg sam stał się człowiekiem – tłumaczył Lisicki.

Błędna kreacja diabła w kulturze

Publicysta zwrócił uwagę, że diabeł jest często kreowany w świadomości ludzkiej jako postać groteskowa, zabawna, ewentualnie będąca bohaterem horrorów filmowych.

– Tymczasem jeśli sięgniemy zarówno do tradycji teologicznej, jak i literackiej – zaczynając choćby od Dantego, a kończąc współczesnych autorach jak Frossard czy Lewis – to tym, co cechuje diabła, jest wyjątkowa przenikliwość i spryt, a także doskonałe zrozumienie sytuacji człowieka i tego, co go otacza. Staram się w książce pokazać, że diabeł nie jest postacią humorystyczną. Próbuj on wykorzystać obecną sytuację kulturową, z której myślenie o diable jako o osobie zostało wyparte. Nawet wielu teologów mówi dziś o diable jako o symbolu albo o jakimś znaku, czy zbiorczej nazwie dla różnych negatywnych, nieszczęśliwych rzeczy i zjawisk. (…) Ja jestem od tego jak najdalszy. Staram się trzymać tradycyjnej, znacznie bardziej roztropnej tradycji wskazującej diabła jako osobę duchową, ale przez to również bardzo inteligentną – wskazał publicysta.

Diabeł jest skrajnym ideologiem

Lisicki nawiązał do opisywanego w swojej książce systemu, za pomocą którego diabeł czyha na człowieka. – To system, w którym anonimowość jest ogromnym atutem. Rezygnując z opisu rzeczywistości odnoszącego się do złego ducha, ludzie pozostają tylko z możliwościami opisu socjologicznego, psychologicznego czy ekonomicznego. W związku z tym krążenie idei, które wydają nam się czasem tak zaskakujące i absurdalne, traci pewnego rodzaju odniesienie, które powinno mieć, żeby dało je się zrozumieć. Diabeł jest skrajnym ideologiem i wykorzystuje wszystkie najnowocześniejsze ideologie, żeby uwieść człowieka – powiedział publicysta.

Dwulicowość diabła

Książka dotyka zagrożeń takich jak m.in. eutanazja, aborcja, czy komunizm – idei wprowadzanych powszechnie pod hasłami niesienia człowiekowi dobra.

Lisicki przypomniał, że diabeł jest zręcznym kusicielem, który oferuje coś pozornie dobrego. – Zło w świecie rzadko kiedy, żeby nie powiedzieć nigdy, nie przychodzi jako czyste zło. Takie przypadki są bardzo rzadkie. Zwykle wszyscy ideologowie, których działania kończą się w sposób dla ludzkości tragiczny, występują jako ci, którzy chcą dobra. Starają się o dobro, głoszą je i reprezentują. Widzimy to w odniesieniu do tych najbardziej zbrodniczych ideologii – mówił.

– Najbardziej zbrodniczą w XX w. z pewnością był komunizm. Łatwo zauważyć, że przecież teoretycznie pierwotne dążenie mówiło o tym, że wszystko, co się dzieje, ma być podporządkowane przyszłemu wzniosłemu celowi w postaci szczęśliwego społeczeństwa, a ofiary, które są tak liczne, stanowią wyłącznie zapłatę, którą trzeba ponieść, żeby później do tej wspaniałej przyszłości dość. Mechanizm, który sprawa, że człowiek w imię wyższego dobra gotowy jest dokonywać mniejszych aktów zła, które skumulowane okazują się finalnie całkiem duże, jest w pewien sposób wbudowany w myślenie i działanie ducha. Ale, żeby mogły zaistnieć, pojawiają się pod postacią dobra. W ten sposób działają ideologie, o których wspomnieliśmy – powiedział Paweł Lisicki.

Czytaj też:
Jak ludzie wpadli w sidła szatana. "System diabła. Blog z piekła rodem"
Czytaj też:
"Do Rzeczy" nr 51: Esej Pawła Lisickiego: Chrystus na tronie Dawida

Źródło: YouTube Siódma 9 / DoRzeczy.pl
Czytaj także