Putin: Oszukiwali. Po prostu bezczelnie oszukiwali

Putin: Oszukiwali. Po prostu bezczelnie oszukiwali

Dodano: 
Władimir Putin, prezydent Rosji
Władimir Putin, prezydent Rosji Źródło:PAP/EPA / Yuri Kochetkov
Na corocznej konferencji prasowej prezydent Władimir Putin nie udzielił gwarancji niezaatakowania Ukrainy przez Rosję.

W czwartek odbyła się niemal czterogodzinna konferencja prasowa z udziałem gospodarza Kremla, na której rosyjski przywódca podsumowywał rok i odpowiadał na pytania dziennikarskie. Tegoroczne spotkanie z mediami zostało zdominowane przez kwestie związane z bezpieczeństwem międzynarodowym, krajową gospodarką i koronawirusem.

Zero gwarancji

Jeden z dziennikarzy zapytał Putina, czy może zagwarantować, że Rosja nie zaatakuje Ukrainy.

– Nasze działania będą zależeć nie od przebiegu negocjacji, ale od bezwarunkowego zapewnienia bezpieczeństwa Rosji. W związku z tym daliśmy jasno do zrozumienia, że dalszy ruch NATO na Wschód jest nie do przyjęcia. Czy to my przywieźliśmy rakiety na granicę USA? Nie, to Stany Zjednoczone przybyły z rakietami pod nasze drzwi – odparł prezydent.

Następnie Putin stwierdził, że Zachód naruszył swoje gwarancje wstrzymania ekspansji na wschód, mimo jasnych komunikatów Moskwy, że taki ruch jest nie do przyjęcia.

"Zachód bezczelnie oszukiwał"

– Co tu jest niezrozumiałego? Czy umieszczamy rakiety w pobliżu granic Stanów Zjednoczonych? To Stany Zjednoczone przyszły ze swoimi rakietami do naszego domu, są już na progu naszego domu. Czy to jakiś nadmierne wymagania? Jak zareagowaliby Amerykanie, gdybyśmy umieścili nasze rakiety na granicy między Kanadą a Stanami Zjednoczonymi lub Meksykiem a Stanami Zjednoczonymi? – pytał Putin dodając, że dla Rosji kluczowy będzie wynik negocjacji z USA.

– Ani centymetra na Wschód - mówili nam w latach 90. Oszukiwali. Po prostu bezczelnie oszukali. Pięć fal ekspansji NATO. To nie my komuś grozimy. Przyszli do nas i wciąż mówią, że Ukraina też wejdzie do NATO. To oznacza, że tam też będą bazy i systemy broni uderzeniowej – skwitował rosyjski przywódca.

Prezydent dodał również, że można odnieść wrażenie, iż Ukraina szykuje ofensywę w Donbasie i wysyła sygnały ostrzegawcze wobec Rosji, by ta pod groźbą sankcji "nie przeszkadzała i nie broniła tych ludzi". Jak zaznaczył, "piłka obecnie jest po drugiej stronie", a strona amerykańska zasygnalizowała Moskwie, że jest gotowa na negocjacje w roku 2022.

Czytaj też:
Pieczyński: Nie powinniśmy wspierać Ukrainy bezwarunkowo
Czytaj też:
Budzisz: Rosja chce wymuszenia nowego porządku, ale rękoma Amerykanów

Źródło: themoscowtimes.com, kresy24.pl, rp.pl
Czytaj także