Prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację ustawy medialnej zwaną potocznie "lex TVN". Przedstawiając uzasadnienie swojej decyzji, Duda przyznał, że od początku rozważał jej odrzucenie lub skierowanie do Trybunału Konstytucyjnego.
– Mamy tych problemów dużo, bo wiemy o tym, że z jednej strony mamy pandemię koronawirusa, mamy inflacje, wzrastające ceny – wyliczał prezydent. – Podzieliłem zdanie większości moich rodaków, którzy uznali, że kolejna sprawa jątrząca, budząca spory, nie jest nam w tej chwili potrzebna – dodał Duda tłumacząc powody weta.
Discovery: Cieszymy się
Już kilka chwil po ogłoszeniu decyzji prezydenta w mediach pojawiły się gorące komentarze. Jeden z nich należał do mecenasa Mikołaja Sowińskiego, pełnomocnika TVN Grupa Discovery.
– Trudno inaczej powiedzieć, niż że po prostu się cieszymy. Ta ustawa byłaby niezgodna z konstytucją i naruszałaby międzynarodowe zobowiązania – stwierdził Sowiński na antenie TVN24, gdzie relacjonowano konferencję prasową prezydenta.
– Od początku mówiliśmy, że ten tryb prowadzenia prac legislacyjnych i takie rozwiązania, które zaproponowano w tym projekcie, są po prostu nie do pogodzenia z obowiązującym porządkiem prawnym – kontynuował mecenas i dodał, że w takiej sytuacji liczy na pozytywną decyzję KRRiT w sprawie kanału TVN7, który wciąż czeka na koncesję na nadawanie.
Decyzja prezydenta Dudy oznacza, że "lex TVN" wróci do Sejmu. Do odrzucenia prezydenckiego weta jest potrzebne 3/5 głosów Sejmu. Szanse na to, że Prawu i Sprawiedliwości uda się zebrać taką liczbę poselskich głosów są jednak bardzo małe.
Czytaj też:
Media: TVN 24 przestał zapraszać polityków PiS do programówCzytaj też:
Horała o "lex TVN": Spółka słup zarejestrowana w schowku na miotły