Wiceminister zdrowia Włoch: Nie ulegajmy histerii

Wiceminister zdrowia Włoch: Nie ulegajmy histerii

Dodano: 
Flaga Włoch. Rzym. Zdj. ilustracyjne
Flaga Włoch. Rzym. Zdj. ilustracyjne Źródło:Pixabay
Włoski wiceminister zdrowia Pierpaolo Sileri zaapelował, by nie ulegać "histerii na punkcie testów na koronawirusa".

W środę w wywiadzie dla dziennika "Il Tempo", cytowanym przez Polską Agencję Prasową, wiceszef resortu zdrowia Włoch oświadczył, że "nie należy bać się pójścia na kolację z przyjaciółmi, ale lepiej, żeby było ich kilku i żeby byli zaszczepieni trzema dawkami". Stwierdził również, że "nie należy biec od razu do apteki na test po kontakcie z zakażonym". Sileri odniósł się tym samym do długich kolejek na badania, na które tylko we wtorek zgłosić się miało około miliona osób.

Ryzyko zakażenia

We wtorek we Włoszech zarejestrowano ponad 78 tys. nowych zakażeń koronawirusem. To najwięcej od początku pandemii koronawirusa (Sars-CoV-2) w kraju. Znacząco wzrosła także dzienna liczba zgonów – do 202. Wykonano również rekordową liczbę ponad miliona testów w ciągu niespełna doby. Ponadto, ministerstwo zdrowia poinformowało, że znów wzrosła liczba pacjentów w szpitalach. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 1145 osób chorych na COVID-19, zaś na pozostałych oddziałach to ponad 10 tys. pacjentów.

Wiceszef resortu zdrowia Włoch jest zwolennikiem rozważanej obecnie w kraju propozycji skrócenia kwarantanny po kontakcie z zakażonym w przypadku osób zaszczepionych preparatem przeciw COVID-19. Kolejni eksperci apelują też o to, by przestać profilaktycznie wykonywać testy osobom zdrowym lub by w pierwszej kolejności badać te z objawami. Kolejnym problemem na Półwyspie Apenińskim są kłopoty z dostępnością maseczek FFP2, które są obecnie wymagane między innymi we wszystkich środkach transportu, także w autobusach i w metrze. Do rządu kierowane są prośby o ustawowe obniżenie cen tych masek.

Sytuacja w Lombardii

Włoskie wojsko pojedzie do Codogno w Lombardii pomóc w wykonywaniu testów na obecność koronawirusa. Tam w lutym 2020 roku wykryto pierwszy przypadek zakażenia w kraju.

Żołnierze pojadą też do pobliskiego Lodi. Personel w punktach medycznych zmaga się w tej miejscowości z falą zgłoszeń na badania.

Czytaj też:
WHO ostrzega: Ryzyko Omikronu pozostaje bardzo wysokie
Czytaj też:
Dzieci jako szczepionkowa grupa celowa. Po angielsku – target






Źródło: PAP
Czytaj także