Premier zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym zapewnił o gotowości rządu do działań mających zwiększyć bezpieczeństwo regionu przed rosyjskim zagrożeniem. "Nowy rok zaczynamy silni i zdeterminowani do ciężkiej pracy na rzecz Polski i Europy!" – pisze Morawiecki i dodaje, że "Rosja sprawdza, jak daleko może się posunąć. Dlatego musimy pozostać solidarni i zjednoczeni!".
Rosyjski szantaż
Morawiecki nawiązał do ostatnich działań Kremla w sferze gospodarczej. Moskwa za pomocą Gazpromu stosuje gazowy szantaż, aby wymóc na niemieckim regulatorze certyfikację gazociągu Nord Stream 2. Doprowadziło to do ogromnych podwyżek cen gazu w Europie, a co za tym idzie – także podwyżek cen innych produktów m.in. żywności.
""Rosja sprawdza jak daleko może posunąć się wobec Europy. Władimir Putin sięga po metody siłowe na każdej płaszczyźnie. Również w gospodarce. Wie, że jego władza zależy od cen gazu. I robi wszystko, by utrzymać Europę w stanie uzależnienia tylko od swoich dostaw" – wskazuje Morawiecki.
Rozmowa Biden-Putin
Wielu ekspertów obawia się rosyjskiej agresji na Ukrainę. Kreml od kilkunastu tygodni gromadzi wojska na granicy z tym państwem. Sytuację starają się załagodzić Stany Zjednoczone. W tym celu 30 grudnia odbyła się, druga w ostatnich tygodniach, rozmowa telefoniczna między prezydentem USA a Rosji.
Jak przekazała amerykańska administracja, rozmowa prezydentów się na prośbę strony rosyjskiej, ale jest w zgodzie z poglądem administracji na temat wagi osobistej dyplomacji w obecnym kryzysowym momencie. Biden i Putin zgodzili się co do terminów serii styczniowych rozmów: dwustronnego dialogu na temat strategicznej stabilności 9-10 stycznia w Genewie, dyskusji na forum NATO-Rosja 12 stycznia oraz na forum OBWE 13 stycznia.
Biały Dom podał, że Biden przedstawił Putinowi "dwie ścieżki działań", jedną opartą na dyplomacji i drugą opartą na odstraszaniu, w postaci sankcji, pomocy wojskowej Ukrainie oraz wzmocnieniu obrony wschodniej flanki NATO. Biden zasygnalizował też, że nie ma szans na spełnienie części z rosyjskich propozycji.
Czytaj też:
Morawiecki: Stawka jest zbyt wysoka, żeby się wstydzić naszych pozytywnych wyborówCzytaj też:
"Premier polskiej biedy". Morawiecki punktuje Tuska