Terlecki: Mimo przejściowych kłopotów i zmartwień patrzmy z nadzieją na przyszłość

Terlecki: Mimo przejściowych kłopotów i zmartwień patrzmy z nadzieją na przyszłość

Dodano: 
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki Źródło:PAP / Art Service 2
Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki odnosi się w nowym felietonie do bieżącej sytuacji społeczno-politycznej.

Ryszard Terlecki w felietonie pt. "Optymizm mimo wszystko", który opublikował na Facebooku (za "Głosem Tygodnikiem Nowohuckim"), przyznał, że "początek roku nie był pomyślny ani dla Polski, ani dla Europy".

"Kolejna fala pandemii (można się pogubić: jedni mówią, że czwarta, inni, że już piąta) dała się we znaki na całym kontynencie, ale na razie najbardziej na Zachodzie. Inflacja, a w jej rezultacie drożyzna, dokuczają nam już od trzech miesięcy i zapewne poprawę (m.in. dzięki działaniom rządu) odczujemy dopiero wiosną. Komplikacje związane z wprowadzaniem nowego systemu podatkowego spowodowały zamieszanie, wywołane faktem, że nowe przepisy okazały się zbyt skomplikowane i w obliczaniu styczniowych wynagrodzeń popełniono wiele błędów, których korygowanie potrwa parę tygodni" – zaznaczył.

Jak zauważył, "najlepiej zarabiający stracą nieco ze swych dochodów" na wprowadzonych rozwiązaniach podatkowych. "A ponieważ są wśród nich osoby mające duży wpływ na opinię znacznej części społeczeństwa (dziennikarze, lekarze, profesorowie, aktorzy), ogromna większość podatników, która na nowym systemie zyska, została przez nich wprowadzona w błąd i wystraszona. Warto na przykład zauważyć jak poprawią się dochody 95 procent emerytów" – podkreślił Terlecki.

Zwrócił też uwagę na "niepokój, związany z sytuacją międzynarodową", który ogarnął całą Europę, ale "najbardziej dotknął kraje naszego regionu, w tym Polskę".

Terlecki: Maleją szanse opozycji

Ryszard Terlecki zwraca uwagę, że w tym kontekście opozycja zajmuje się sprawami nieistotnymi i wewnętrznymi sporami. "W senacie odbywają się spotkania kabaretowej komisji <śledczej>, czyli teatrzyku urządzonego przez Grodzkiego w nadziei, że zainteresuje tym Polaków. To, że przestępcy są podsłuchiwani przez służby specjalne (oczywiście za zgodą sądu) to normalna praktyka na całym świecie. Pajacowanie kilku senatorów i kilku nieudaczników, którzy z polityki wypadli i nie mogą się z tym pogodzić, nie ma nic wspólnego z troską o bezpieczeństwo i praworządność. Tak jak nic wspólnego z praworządnością nie mają łamiący prawo i chroniący przestępców przedstawiciele ".

Według Terleckiego "im słabsza opozycja, tym jej liderzy więcej krzyczą o swoich przyszłych sukcesach", ale też "tym bardziej maleją ich szanse na choćby przyzwoity wynik w wyborach".

"Kogo pozyska Tusk ze swoim nienawistnym grymasem twarzy i żałosnym przekonywaniem, że Platforma już wkrótce Prawo i Sprawiedliwość? Kogo jeszcze przyciągnie Hołownia z garstką uciekinierów z Platformy i Lewicy? A o Czarzastym czy Kosiniaku też trudno powiedzieć, czy mają szanse na przekroczenie wyborczego progu. Został jeszcze Gowin, któremu najwidoczniej marzy się kariera Marcinkiewicza, czyli chętnie wykorzystywanego pośmiewiska mediów" – stwierdza szef klubu PiS.

Złudzenia opozycji

"Złudzenia, że Bruksela i Berlin wezmą Polskę pod swój protektorat, a wtedy wykorzystają dzisiejszą opozycję jako posłusznych namiestników, są o tyle pozbawione realnych szans, że w Europie narasta sprzeciw wobec arogancji i bezczelności unijnych oraz niemieckich polityków. Zachęcanie Unii Europejskiej, aby karami finansowymi doprowadziła do zahamowania rozwoju Polski i do zubożenia Polaków, prędzej czy później (ale raczej prędzej) obróci się przeciwko politykom i partiom, które zdradę polskich interesów uważają za swoją ostatnią deskę ratunku" – czytamy.

Terlecki podkreśla: "Mimo przejściowych kłopotów i zmartwień patrzmy z nadzieją na przyszłość i na kolejne miesiące nowego roku. I nie słuchajmy pełnego nienawiści jazgotu tych mediów, które za obce pieniądze chcą nas uczynić obywatelami Europy drugiej kategorii".

Czytaj też:
Opozycja szykuje się na skrócenie kadencji Sejmu? "Szukamy ludzi do kontroli wyborów"

Źródło: Facebook
Czytaj także