Rzecznik Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej Priit Pikamäe 3 lutego poinformował, że "Polska naruszyła prawo Unii przedłużając o sześć lat termin obowiązywania koncesji na wydobywanie węgla brunatnego w kopalni Turów bez przeprowadzania oceny oddziaływania na środowisko".
Rzecznik przekazał, że w jego ocenie wydana 17 grudnia opinia Komisji Europejskiej, w której zarzucono Polsce naruszenia ws. Turowa, jest uzasadniona.
Tę opinię ironicznie skomentował w mediach społecznościowych europoseł Patryk Jaki. Polityk napisał na Twitterze, że "jakiekolwiek własne decyzje polskiego państwa są niezgodne z prawem UE".
"Istnienie Polski, która wykonuje polecania Niemiec jest zgodne z prawem UE. Natomiast Polska mająca swoje zdanie jest niezgodna z prawem UE" – dodał eurodeputowany Solidarnej Polski.
Porozumienie Polski z Czechami ws. Turowa
Czechy zatwierdziły propozycję porozumienia z Polską, które rozstrzyga spór o szkody środowiskowe spowodowane wydobyciem węgla w kopalni Turów po polskiej stronie granicy - przekazał w czwartek rzecznik polskiego rządu.
Potwierdziły się tym samym informacje, że "zespół negocjacyjny pod przewodnictwem minister Anny Moskwy (minister klimatu i środowiska) uzgodnił treść porozumienia z partnerami z Czech", o których poinformowało Polską Agencję Prasową zbliżone do sprawy źródło.
W środę wieczorem dokument został przyjęty przez polski rząd w trybie obiegowym, ale nie zdradziło informacji o szczegółach, jakie zawiera wynegocjowana ugoda. Jak donosi Onet, projekt zakłada zapłatę w sumie 45 mln euro przez Polskę stronie czeskiej (35 mln euro ma zapłacić rząd, a 10 mln euro PGE). Czechy mają z kolei wycofać skargę do TSUE i zrzec się wszelkich roszczeń w sprawie kopalni w Turowie.
Czytaj też:
Media: Wiadomo, ile Polska zapłaci Czechom za TurówCzytaj też:
Przełom ws. Turowa. Kurs PGE wystrzelił w górę