Inflacja producencka w Niemczech sięgnęła 25 proc. Eksperci podkreślają, że sytuacja jest bardzo poważna, ponieważ z taką skalą wzrostu cen u naszych zachodnich sąsiadów nie mieliśmy do czynienia od 1949 roku.
Gaz i CO2
Prof. Zbigniew Krysiak, ekonomista ze Szkoły Głównej Handlowej, powiedział w rozmowie z portalem TVP.info, że za galopującą inflację w całej Europie odpowiadają dwa czynniki. – Pierwszy to ceny gazu rosnące na skutek kooperacji Niemców z Putinem, w tym blokowanie dostaw. Drugi czynnik to tzw. nieuzasadniony podatek, czyli ceny emisji CO2 – podkreślił.
Ekspert zwrócił uwagę na nową umowę koalicyjną niemieckiego rządu, w której zapisano, że jeśli ceny uprawnień do emisji CO2 w europejskim systemie ETS spadłyby poniżej 60 euro za tonę, to Berlin zdecyduje o krajowej cenie minimalnej, aby cena pozostała powyżej 60 euro za tonę.
Prof. Krysiak: Niemcy są same sobie winne
Jego zdaniem "Niemcy są same sobie winne, ale w ten sposób niszczą też gospodarki innych państw, w tym Polski". – Te wszystkie absurdy wynikają ze stanowiska Niemiec we współpracy z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Jeśli nic się nie zmieni, Niemcy zatopią nie tylko sami siebie, ale również Unię Europejską – ocenił prof. Krysiak, nawiązując do problemu, jakim jest gazociąg Nord Stream 2.
W jego ocenie "koalicja rządów w Europie przeciwko działaniom Niemiec jest zbyt słaba, a wychodzenie z kryzysu będzie niezwykle kosztowne". – Wychodzenie z ostatniego kryzysu ekonomicznego w USA było dość szybkie, a w Europie trwało wiele lat. Wynikało to z dominacji niemieckiego stanowiska. Nie szanuje się tam praw ekonomicznych, tylko kieruje się ideologią będącą wrogiem dla ekonomii. To błąd – powiedział ekonomista.
Czytaj też:
Ambasador Ukrainy: Nigdy nie zapomnimy Niemcom tej zdradyCzytaj też:
Musiałek: Wyłamują się nie tylko Niemcy, ale i Francja