W trakcie szczytu nadzwyczajnego w stolicy Belgii państwa członkowskie Paktu Północnoatlantyckiego podjęły decyzję o kontynuowaniu działań wspierających Ukrainę w walce z siłami zbrojnymi Rosji i zgodziły się, by na nowo określić działania odstraszania i obrony w długim okresie.
– Najważniejszym tematem było to, jakie jeszcze środki Sojusz może i powinien przedsięwziąć w tym kierunku, aby przerwać i zakończyć rosyjską agresję na Ukrainę. Cieszę się, że Pakt zachowuje jedność. Musimy uczynić wszystko, posługując się pokojowymi narzędziami, ale używając narzędzi adekwatnych do potrzeb, aby przerwać rosyjską agresję na Ukrainę, aby doprowadzić nie tylko do tego, że nastąpi zawieszenie broni – powiedział Andrzej Duda. Polski prezydent wystąpił po posiedzeniu na konferencji prasowej.
Duda: Trzeba stosować twarde środki
– Zawieszenie broni to za mało. Zawieszenie broni to coś, czego Rosjanie dziś potrzebują, biorąc pod uwagę to, jak ogromne straty ponoszą. Trzeba stosować twarde środki, które będą przywoływały Rosję do porządku i które będą od Rosji wymagały powrotu do przestrzegania prawa międzynarodowego. Świat musi stanąć na wysokości zadania – mówiła w Brukseli głowa państwa.
NATO zgodziło się w czwartek również na dozbrojenie wschodniej flanki. Sekretarz generalny Jens Stoltenberg przekazał, że zatwierdzone zostaną cztery nowe grupy bojowe – w Bułgarii, Rumunii oraz na Węgrzech i Słowacji. Grupy te będą dodatkiem do czterech istniejących już struktur bojowych w Polsce i krajach bałtyckich.
– Nikt nie ma wątpliwości co do tego, że wzmocnienie wschodniej flanki NATO jest potrzebne. Wszyscy są jednomyślni, żadnego sprzeciwu nie było. Wierzę, że odpowiednie decyzje, konkretnie opisane, zostaną podjęte na szczycie w Madrycie, który będzie za dwa i pół miesiąca – oznajmił prezydent Andrzej Duda. – Nie ma potężniejszego sojuszu niż NATO – dodał.
Czytaj też:
Orędzie prezydenta Dudy. Czwartek, godz. 20:00Czytaj też:
W sobotę spotkanie Dudy i Bidena. W wyjątkowym miejscu