Polski prezydent został zapytany w wywiadzie, czy zgadza się ze słowami Wołodymyra Zełenskiego o tym, że w Buczy doszło do ludobójstwa. Andrzej Duda odparł, że "trudno się z tym nie zgodzić".
– Ta zbrodnia wypełnia znamiona ludobójstwa, zwłaszcza jeżeli spojrzeć na retorykę rosyjską o denazyfikacji. To oczywiście nonsens i czarna rosyjska propaganda. Rosja szuka tylko pretekstu, żeby dokonać masakry, żeby zabijać ludzi – mówił Duda w CNN.
Polski prezydent podkreślił, że dalszy dialog z Władimirem Putinem nie ma sensu. Andrzej Duda zaznaczył, że "Putinowi trzeba postawić twarde warunki. Trzeba powiedzieć, że jeżeli nie spełni tych warunków, to nie będziemy mieli o czym rozmawiać".
Rosja nie odpuszcza
Mija sześć tygodni od rosyjskiej agresji na Ukrainę. Szybko okazało się, że Rosja nie jest w stanie zrealizować swojego pierwotnego planu, czyli ekspresowego podbicia Ukrainy i wejścia do Kijowa. Wojska rosyjskie zaczęły niedawno odwrót taktyczny z okolic stolicy, pozostawiając za sobą ofiary i zgliszcza. Przykładem bestialstwa armii dowodzonej z Kremla jest m. in. miejscowość Bucza, w której odkryto masowe groby ofiar cywilnych.
Należy jednak pamiętać, że Rosja podejmuje cały czas działania na południowym wschodzie Ukrainy. Wojska zrównały z ziemią Mariupol. – Według tylko wstępnych ocen w Mariupolu w ciągu miesiąca blokady zginęło 5 tys. osób, z których około 210 to dzieci – powiedział mer tego miasta, którego słowa cytuje portal Ukrainska Prawda.
Wojska rosyjskie "zrzuciły kilka potężnych bomb na szpital dziecięcy i zniszczyły jeden z korpusów miejskiego szpitala nr. 1. Spłonęło żywcem niemal 50 osób".
Bojczenko poinformował, że ponad 90 proc. infrastruktury Mariupola zostało zniszczone, jednak – jak ocenił – główną zbrodnią są tysiące zabitych mieszkańców tego miasta.
Czytaj też:
Zabicie Zełenskiego? Pieskow zabrał głosCzytaj też:
Szef MSZ Ukrainy: Polityka "nieprowokowania Putina" zawiodła