Gdy na Facebooku, Telegramie i na YouTube pojawiło się nagranie, na którym prezydent Zełenski namawia do kapitulacji, wiadomo było, że w wojnie rosyjsko-ukraińskiej poza dronami, czołgami, bombowcami i zakazanym przez cywilizowane narody uzbrojeniem istotną rolę odegrają również nowoczesne technologie służące wojnie informacyjnej.
Na szczęście dla Ukraińców jeszcze przed publikacją „orędzia prezydenta” wywiad ukraiński ostrzegał, że Rosja może próbować takiego fałszerstwa. Po drugie, technologia deepfake – tak lubiana przez hakerów tworzących za jej pomocą m.in. fałszywe filmy porno – tym razem została przez Kreml wykorzystana dość nieudolnie.
Źródło: DoRzeczy.pl