Morawiecki: Niedługo zacznie się decydująca bitwa, największa od czasów II wojny światowej

Morawiecki: Niedługo zacznie się decydująca bitwa, największa od czasów II wojny światowej

Dodano: 
Premier Mateusz Morawiecki i premier Belgii Alexander De Croo
Premier Mateusz Morawiecki i premier Belgii Alexander De Croo Źródło: PAP / Marcin Obara
Mateusz Morawiecki prowadzi ofensywę dyplomatyczną celem wsparcia broniącej się przed Rosją Ukrainy.

W poniedziałek szef rządu spotkał się w Warszawie z premierem Belgii Alexandrem De Croo.

Morawiecki: Porównanie reżimu Putina do reżimu faszystowskiego jest prawidłowe

Po rozmowach przywódcy obu państw spotkali się z dziennikarzami na konferencji prasowej. W swoim wystąpieniu Morawiecki rozpoczął od zarysowania bieżącej sytuacji na Ukrainie. W pochlebnych słowach wypowiedział się w tym kontekście o polityce prowadzonej przez Belgię.

– Prawdopodobnie niedługo zacznie się najbardziej decydująca bitwa, a jednocześnie największa bitwa pancerna w tej części świata, w tej części Europy od czasów II wojny światowej. Mam na myśli okolice Donbasu, Ługańska, Mariupola. Nie możemy siedzieć z założonymi rękami, musimy w aktywny sposób pomagać bronić suwerenność, integralność terytorialną Ukraińcom – powiedział.

– Chcę tutaj powiedzieć, pochwalić zarazem naszego partnera, sojusznika belgijskiego, bo Belgia od samego początku wojny podobnie jak kraje frontowe, kraje na wschodniej NATO, wschodnie flance Unii Europejskiej z pełną świadomością i ogromnym zaangażowaniem przystąpiła zarówno do pomocy Ukrainie od strony działań humanitarnych, jak również pomocy polegającej na tym, żeby obrońcy wolności mieli się czym bronić – ocenił premier Polski.

Wojna na Ukrainie. Sankcje

Mateusz Morawiecki ocenił, że zastosowane wobec reżimu kremlowskiego sankcje okazały się zbyt słabe.

– Był pewien obszar, który był przez nas długo negocjowany. Otóż tutaj proszę państwo, wystarczy popatrzyć na siłę rubla i na wymianę rubla do dolara, do euro. Otóż rubel jest już mocniejszy, niż był na początku wojny. Co nam to mówi? Mówi nam to tyle, że Putin ze swoimi ludźmi odpowiedzialnymi za gospodarkę, za świat finansów potrafił skonstruować na krótki termin, na krótką metę lub w średnim terminie system, który jest w znacznym stopniu odporny na to co dzieje się po stronie sankcji. Można użyć metafory, że sankcje zadziałały jak zbyt słaba szczepionka, na tym etapie nie tylko nie powstrzymały machiny wojennej Putina, ale w jakimś stopniu umocniły pewne działania gospodarcze, które tam w Rosji zachodzą – powiedział Morawiecki.

O wizycie Nehammera w Moskwie

Polityk odniósł się także do poniedziałkowej wizyty w Moskwie szefa austriackiego rządu, który udał się do stolicy Rosji, aby spotkać się z prezydentem Władimirem Putinem. Nehammer ma być pierwszym przywódcą UE, który będzie bezpośrednio rozmawiał z rosyjskim prezydentem od czasu inwazji Rosji na Ukrainę pod koniec lutego. Kanclerz w sobotę odwiedził również Kijów, gdzie rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymym Zełenskim.

Morawiecki ocenił jednak, że nie jest to najlepszy pomysł. – Uważam, że na tym etapie działań wojennych, kiedy Rosja dopuściła się już po prostu zbrodni wojennych, nie powinno się dyskutować ze zbrodniarzami i swojego zdania tutaj w tej kwestii nie zmieniam.

– Uważam, że sytuacja, która jest na Ukrainie, wymaga szybkich działań, interwencji, pomocy zarówno humanitarnej, którą staramy się organizować w możliwie szerokim zakresie, ale także pomocy w obronie terytorium, bo żołnierze muszą się mieć czym bronić – powiedział Mateusz Morawiecki.

Czytaj też:
Merkel nie zmienia zdania. Nie skomentuje swojej polityki wobec Rosji
Czytaj też:
"Ukraina potrzebuje dodatkowego sprzętu". Baerbock: To nie czas na wymówki

Źródło: 300 Polityka
Czytaj także