Polski Sejm podjął decyzję. Zdumiewająca wypowiedź ambasadora Ukrainy

Polski Sejm podjął decyzję. Zdumiewająca wypowiedź ambasadora Ukrainy

Dodano: 
Andrij Deszczyca, były ambasador Ukrainy w Polsce
Andrij Deszczyca, były ambasador Ukrainy w Polsce Źródło:PAP / Mateusz Marek
Wojna to czas próby. Albo jesteśmy po jednej stronie albo po drugiej – powiedział Andrij Deszczyca, odnosząc się do wyniku głosowania polskiego Sejmu w sprawie gazu LPG.

Chodzi o odrzuconą przez Sejm poprawkę do uchwalonej w czwartek tzw. ustawy sankcyjnej, by oprócz zakazu przywozu i tranzytu węgla i koksu z Rosji i Białorusi wprowadzić identyczny zakaz obejmujący szereg produktów, określanych jako "gaz płynny LPG". Poprawka Senatu została odrzucona przez posłów.

Przed głosowaniem wicepremier Jacek Sasin apelował do parlamentarzystów, aby nie głosowali za zakazem i tłumaczył, dlaczego Polska nie może sobie obecnie na takie przepisy pozwolić. – To gaz używany w butlach do ogrzewania czy do sporządzania posiłków, a także do napędzania samochodów – wskazał Sasin. Przypomniał przy tym, że Polska przecież i tak jest liderem pod względem wprowadzania sankcji na rosyjskie surowce.

Do odrzucenia pomysłu Senatu konieczna była większość bezwzględna 228 głosów. W głosowaniu uczestniczyło 455 posłów. Za odrzuceniem poprawki głosowało 230 polityków: 225 z klubu PiS, Zbigniew Girzyński i Łukasz Mejza z koła Polskie Sprawy oraz trzech parlamentarzystów Konfederacji: Konrad Berkowicz, Krystian Kamiński i Janusz Korwin-Mikke.

Przeciw odrzuceniu zagłosowało natomiast 217 polityków: 126 posłów z KO, 44 z Lewicy, 23 z Koalicji Polskiej, 7 z Polski2050, 1 z PiS, 5 z Porozumienia, 4 z Kukiz'15, 3 z koła Polskie Sprawy, 3 z PPS oraz Ryszard Galla. 8 parlamentarzystów z Konfederacji wstrzymało się od głosu.

Ambasador Ukrainy: Albo po jednej stronie, albo po drugiej

Decyzja polskiego parlamentu została skomentowana przez ambasadora Ukrainy w Polsce.

– Trzeba wybrać: albo tańsze paliwo, albo życie walczących na wojnie – powiedział Andrij Deszczyca w rozmowie z TOK FM.

Polityk podkreślił jednocześnie, że jest wdzięczny Polsce za rezygnację z zakupów innych surowców z Rosji. Dodał jednak, że potrzebna jest w tym zakresie „konsekwencja” w działaniach.

– Polska podjęła decyzję o embargu na węgiel, ropę i gaz. Uważam, że trzeba też na LPG. Wojna to czas próby. Albo jesteśmy po jednej stronie, albo po drugiej. Jeśli zaczniemy balansować, niuansować, to nigdy nie wygramy. Trzeba być konsekwentnym – zaznaczał.

Ustawa sankcyjna

Ustawa wprowadza możliwość zamrożenia funduszy i zasobów gospodarczych osób i podmiotów wskazanych na specjalnej "liście sankcyjnej". Zamieszczane będą na niej osoby lub podmioty "wspierające rosyjską agresję na Ukrainie, a także wspierające naruszenia praw człowieka i represje w Rosji, i na Białorusi".

Lista ta będzie prowadzona przez szefa MSWiA i publikowana w Biuletynie Informacji Publicznej na stronie MSWiA. Wpisana na nią będzie mogła zostać wyłącznie osoba lub podmiot niewymienione w wykazach określonych w rozporządzeniach UE 765/2006 i 269/2014.

Decyzję w sprawach wpisania lub wykreślenia z listy wydawał będzie minister spraw wewnętrznych.

Czytaj też:
Ustawa sankcyjna opublikowana w Dzienniku Ustaw
Czytaj też:
Ambasador Ukrainy o katastrofie smoleńskiej: Poznamy prawdę kiedy Rosja odda wrak

Źródło: TOK FM
Czytaj także