Były szef polskiego MON: Nie widać perspektywy na zakończenie wojny

Były szef polskiego MON: Nie widać perspektywy na zakończenie wojny

Dodano: 
Tomasz Siemoniak (PO)
Tomasz Siemoniak (PO) Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
Wojna wkracza w nową fazę – pewnie jeszcze gorszą – i nie widać perspektywy na jej zakończenie – powiedział były szef MON Tomasz Siemoniak.

W ostatni poniedziałek wieczorem wojska rosyjskie rozpoczęły na Ukrainie bitwę o Donbas, do której przygotowywały się od pewnego czasu. Wiadomość przekazał w swoim wystąpieniu ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski.

Przywódca stwierdził, że "straty Rosjan są już tak duże, że nawet generałowie, przyzwyczajeni do nieliczenia się ze stratami, muszą być bardziej ostrożni, bo nie mają kim atakować". – Nie liczcie jednak, że to im pomoże. To tylko kwestia czasu, kiedy całe terytorium naszego państwa zostanie wyzwolone – oznajmił Zełenski.

Siemoniak: Nie widać perspektywy

– Informacje o ofensywie w Donbasie, nowej fazie wojny przekreślają cały wypoczynek i radość ze świąt – nie ukrywał we wtorkowej audycji radia RMF FM wiceprzewodniczący PO Tomasz Siemoniak. – Wojna wkracza w nową fazę – pewnie jeszcze gorszą – i nie widać perspektywy na jej zakończenie – stwierdził.

– Rozmów pokojowych nie ma. Prezydent Zełenski wyraźnie powiedział, że po masakrze w Buczy, po tym, co się wydarzyło, Ukraińcy nie widzą możliwości rozmowy z Rosjanami. Rosjanie chyba od początku, skoro zaczęli wojnę, nie widzieli możliwości rozmów. Mimo wysiłków różnych przywódców na świecie, Turków, Austriaków, Francuzów, nie widać perspektywy. Ta wojna pokazuje, że żadne przewidywania się nie spełniają. Mam jak najgorsze przypuszczenia – mówił były szef Ministerstwa Obrony Narodowej.

Amerykanie zdradzili plan Rosjan

Rosjanie rozmieścili na wschodzie Ukrainy ponad 70 batalionowych grup taktycznych – poinformował Pentagon. W ostatnich dniach zostało tam rozmieszczonych 11 nowych grup.

12 grup batalionowych jest cały czas zajętych walką o Mariupol. Natomiast w regionach na północy ukraińskiego terytorium rozmieszono około 22 dodatkowych rosyjskich batalionowych grup taktycznych, które obecnie uzupełniają swoje zapasy.

Czytaj też:
Embargo na rosyjską ropę. Francja zabrała głos
Czytaj też:
Rosja stawia ultimatum. Wzywa armię ukraińską do "natychmiastowego złożenia broni"

Źródło: RMF FM
Czytaj także