Marcin Przydacz powiedział, że Polska przewidywała, iż Rosja pewnego dnia będzie próbowała szantażować ją odcięciem dostaw energii. – To tylko pokazuje tylko, że Rosja może grać energią, aby osiągnąć swoje cele polityczne – wskazał wiceszef dyplomacji na antenie telewizji Sky News.
– Planujemy zrezygnować z rosyjskich paliw w tym roku. Nie chcemy być już częścią tego biznesu. Ostrzegaliśmy naszych partnerów, że Rosja wykorzystuje pieniądze pochodzące z europejskich państw członkowskich do finansowania wojny na Ukrainie, więc jest to bardzo zły interes dla nas wszystkich. Opowiadamy się za całkowitym zakazem importu paliw kopalnych z Rosji – zadeklarował polityk.
Embargo na rosyjski gaz. Anna Moskwa wskazała "hamulcowych" w UE
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa wskazała, że obecne unijne sankcje na rosyjskie surowce są nieszczelne. Brakuje bowiem całkowitego embarga na gaz z Rosji. Tylko takie rozwiązanie, zdaniem minister klimatu i środowiska, zakończyłoby "problem z Gazpromem i obchodzeniem sankcji". Szefowa resortu dodała, że Warszawa domaga się właśnie takiego rozwiązania. Na przeszkodzie stoją jednak trzy państwa.
– Te państwa, które mają [rosyjski - przyp. red.] gaz. Austria ma go w 100 proc. Blokują sankcje też Niemcy i oczywiście Węgry. Węgierska elektrownia atomowa jest oparta na rosyjskiej technologii. W Europie mamy paliwa jądrowe - to często ciągle paliwo rosyjskie – powiedziała minister i dodała, że Polska czeka na "kolejny krok i konsekwencje" wobec państw, które łamią sankcje.
Koniec z rosyjskim gazem
Rosyjski koncern państwowy Gazprom całkowicie wstrzymał dostawy gazu ziemnego do Polski w ramach kontraktu jamalskiego. Polskie władze oskarżyły Rosjan o "bezpośredni atak". Jednocześnie rząd zapewnił o bezpieczeństwie energetycznym kraju. Terminal LNG w Świnoujściu ma zwiększyć produkcję z sześciu miliardów metrów sześciennych skroplonego gazu ziemnego do 7-8 miliardów. W jaki sposób Polska zrekompensuje utratę surowca z Rosji?
Jak wskazała Anna Moskwa, Polska będzie korzystała z Baltic Pipe i gazu z Norwegii. Minister klimatu i środowiska poinformowała, że podpisano już większość kontraktów dotyczących Gazociągu Bałtyckiego. Gazociąg, który ma ruszyć we wrześniu, będzie miał docelowo przepustowość 10 mld m3.
Polska skorzysta również z gazu z Niemiec przesyłanego przez Nord Stream 1. Gaz popłynie również z kierunków: litewskiego, słowackiego i czeskiego.
Czytaj też:
Morawiecki o błędnej polityce Niemiec wobec Rosji: Nie potrzebuję przeprosin