W ostatnich miesiącach uaktywniła się grupa jastrzębi przeświadczonych, że Polska powinna de facto włączyć się do wojny rosyjsko-ukraińskiej. To niebezpieczna gra, w której grupa intelektualistów nie waha się ryzykować los całego narodu.
Kilka tygodni, które minęły od momentu, gdy Władimir Putin ogłosił konieczność „denazyfikacji” Ukrainy, unaoczniły strukturalne problemy rosyjskiej machiny wojennej. Obraz rosyjskiego niedołęstwa nie tylko, co zrozumiałe, podbudował polskie morale, lecz także, co już dużo bardziej niepokojące, rozbudził naszą wyobraźnię. Gdzieś, początkowo nieśmiało, z czasem coraz wyraźniej, zaczęło kiełkować pytanie: A może pokusić się o więcej? Skoro Rosja nie jest w stanie pokonać wielokrotnie słabszej Ukrainy, to czemu nie skorzystać z uśmiechu losu i nie dobić jej teraz, tym samym nie dając Putinowi szans na odbudowanie siły i wpływów?
Źródło: DoRzeczy.pl
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.