"Solidarność" chce odwołania Czarnka. Minister: Zamiast manipulacji faktami, lepiej wrócić do rozmów

"Solidarność" chce odwołania Czarnka. Minister: Zamiast manipulacji faktami, lepiej wrócić do rozmów

Dodano: 
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek
Minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek Źródło:PAP / Mateusz Marek
Minister edukacji Przemysław Czarnek odniósł się na Twitterze do żądań sekcji oświaty NSZZ "Solidarność", która chce odwołania go ze stanowiska.

Krajowa Sekcja Nauki i Oświaty NSZZ "Solidarność" chce odwołania ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka. Na wtorkowej konferencji prasowej zaprezentowano pismo w tej sprawie do premiera Mateusza Morawieckiego.

"Minister Edukacji i Nauki Przemysław Czarnek prowadzi od dwóch lat politykę pozorowanego dialogu społecznego, która prowadzi do destrukcji systemu edukacji w Polsce oraz degradacji zawodu nauczyciela" – piszą związkowcy w liście do szefa rządu. Przypominają, że "Solidarność" wielokrotnie apelowała do rządzących o merytoryczną debatę o kształcie polskiej oświaty, zwracając jednocześnie uwagę na niezrozumiałe, kontrowersyjne i szkodliwe, zdaniem związkowców, decyzje Ministerstwa Edukacji i Nauki.

– Sekcja przeanalizowała okres od 2019 roku, kiedy podpisaliśmy porozumienie, które niosło nadzieję na zmiany systemu wynagradzania nauczycieli. Niestety, obecnie sytuacja nawet pogorszyła się – mówił podczas konferencji prasowej Ryszard Proksa, przewodniczący oświatowej "S".

Proksa stwierdził, że minister Czarnek oskarżył związek o zerwanie dialogu społecznego, choć do rządu płynęły sygnały o tym, że "Solidarność" chce kontynuować dialog. – Nauczycielom stażystom podniesiono płacę o 4,4 proc. tylko po to, by nie zarabiali poniżej najniższej krajowej – podkreślił przewodniczący Proksa. – Ponadto w projekcie reformy Karty Nauczyciela resort edukacji chce, by nauczyciele ewidencjonowali na piśmie to, co robili od zawsze. Walczyliśmy z godzinami karcianymi. Przypominam, że w czasie negocjacji pan minister proponował nam ich osiem, teraz wraca z pomysłem jednej. My pracujemy w ramach nich od zawsze, nie wiemy, czemu mamy to ewidencjonować. To tak naprawdę wprowadzenie dodatkowej godziny dla nauczycieli – mówił związkowiec.

Czarnek: Karty na stół

Odpowiedź na wniosek "Solidarności" Przemysław Czarnek opublikował na Twitterze.

"Karty na stół. Propozycja była następująca: Podwyżka wynagrodzeń o 36 proc., 22 godziny pensum, przy debiurokratyzacji i uproszczeniu awansu zawodowego, 3 lata okresu przejściowego z pensum 18/22, emerytura po 20 latach pracy przy tablicy, 2h dyżuru tygodniowo (a nie 8h karcianych). Od 2024 gwarancja wzrostu wynagrodzeń o min. 50 proc. wzrostu średniej krajowej" – wyliczył minister Przemysław Czarnek.

"Zamiast manipulacji faktami lepiej wrócić do rozmów wraz z samorządami. Zapraszam" – zaapelował minister edukacji.

Źródło: Twitter / tysol.pl
Czytaj także