Sasin na Ukrainie. "Jesteśmy wstrząśnięci tym, co mieliśmy okazję zobaczyć"

Sasin na Ukrainie. "Jesteśmy wstrząśnięci tym, co mieliśmy okazję zobaczyć"

Dodano: 
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin
Wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin Źródło: PAP / Piotr Nowak
– Dzisiaj głęboko czujemy, że naszą odpowiedzialnością i wyzwaniem, jest pomagać w każdy możliwy sposób Ukrainie – mówił wicepremier Jacek Sasin.

Premier Morawiecki z ministrem Dworczykiem oraz wicepremierem Sasinem przebywają z wizytą na Ukrainie. Szef polskiego rządu odwiedził m.in. miejsca, w których Rosjanie dokonali przerażających zbrodni – Borodziankę oraz Buczę.

W Borodziance i Buczy polscy politycy uczestniczyli w otwarciu miasteczka kontenerowego dla ponad 1.000 osób. W obwodzie kijowskim miasteczka dadzą schronienie 5 tys. mieszkańcom, a w całej Ukrainie – 20 tys.

– Chcemy pomagać tutaj również na miejscu i pomagamy.To małe kontenerowe miasteczko, które jest za nami, o tym świadczy i dumą napawa mnie fakt, że to miasteczko zostało zbudowane przez spółkę skarbu państwa, którą nadzoruję z ramienia polskiego rządu, Polską Grupę Zbrojeniową, która nie tylko buduje broń, która również wspiera walkę Ukrainy, ale również produkuje takie właśnie miejsca, gdzie możemy dać schronienie i dach nad głową mieszkańców zniszczonych domów, którzy dzisiaj potrzebują podstawowej opieki – stwierdził polityk.

Sasin: Jesteśmy wstrząśnięci

– My, Polacy dobrze wiemy i wielokrotnie poznaliśmy w historii jak wielkie ofiary trzeba ponosić w walce o wolność, jak wolność wymaga poświęcenia. Dlatego dzisiaj z podziwem patrzymy na naród Ukraiński, z podziwem patrzymy na Ukrainę, która walczy o wolność i ponosi ogromne ofiary w tej walce, które niestety nie dotyczą tylko wojskowych, tych, którzy bezpośrednio w tej walce uczestniczą mówił Jacek Sasin podczas konferencji prasowej w Borodziance pod Kijowem.

Wicepremier podkreślił, że w największym stopniu cierpienia dotyczą cywili – mieszkańców wsi, miast, miasteczek Ukrainy. – Jesteśmy wstrząśnięci tym, co mieliśmy okazję zobaczyć przed chwilą, skalę zniszczeń, tego jak pan premier powiedział, jeszcze nie tak dawno temu, spokojnego miasta, w którym żyli, uczyli się spokojni Ukraińcy, którzy nikomu nie zagrażali, a stali się obiektem barbarzyńskiego ataku ze strony Rosji – powiedział polityk.

Okrucieństwa wojny

Po wyzwoleniu obwodu kijowskiego Ukraińcy poinformowali o masowych mordach i brutalnych zbrodniach dokonanych na ludności cywilnej przez wojska rosyjskie. Symbolem tego okrucieństwa stała się miejscowość Bucza, gdzie zabito setki cywilów. Wielu z nich miało skrępowane z tyłu ręce i zostało zabitych strzałem z bliskiej odległości.

W miarę jak ukraińskie wojsko odzyskuje kontrolę nad utraconymi w pierwszych dniach konfliktu terenami, na jaw wychodzą kolejne zbrodnie popełnione przez Rosjan.

Kolejne masowe groby odkryto m. in. w Borodziance. Prokurator generalna Iryna Wenediktowa powiedziała niedawno, że ze wstępnych informacji wynika, że "najtragiczniejsza sytuacja jest w Borodziance, miejscowości położonej na północny zachód od Kijowa".

Czytaj też:
Rzecznik Kremla o decyzji USA: Dolewanie oliwy do ognia
Czytaj też:
Morawiecki: Jeśli Europa przegra tę wojnę, już zawsze będziemy zagrożeni

Źródło: 300polityka.pl
Czytaj także