Dnia 24 lutego Rosja dokonała zbrojnej napaści na terytorium Ukrainy. Agresja zbrojna na naszej szerokości geograficznej, niespotykana od czasów drugiej wojny światowej, wzbudziła wiele pytań dotyczących bezpieczeństwa, zawieranych sojuszy, stabilności układów międzynarodowych itp. Agresja rosyjska, którą z całą stanowczością należy potępić, burzy dotychczasowe założenia na temat bezpieczeństwa w Europie. Wojna jako element przedłużenia polityki, zasada, jaką zastosowali Rosjanie, nie jest niczym nowym, jednak bliskość wojny, jaką odczuwa polskie społeczeństwo, skłania nas coraz bardziej ku bliższemu przyjrzeniu się naszej polityce bezpieczeństwa.
Polski rząd udziela, i słusznie, wszelkiej pomocy stronie napadniętej, polskie społeczeństwo i jego postawa powinny budzić podziw i dumę wszystkich Polaków. Z kolei chłodna analiza tego, co dzieje się od końca lutego, powinna skłaniać nas do refleksji, że w polityce – a ściślej mówiąc, w relacjach między państwami – nie ma rzeczy trwałych, ustalonych na stałe, niepodlegających korektom bądź też stanowiących z czasem wartość papieru, na którym zostały zapisane.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.