"Powodem może być przyśnięcie kierowcy". Inspektor Transportu o wypadku w Chorwacji

"Powodem może być przyśnięcie kierowcy". Inspektor Transportu o wypadku w Chorwacji

Dodano: 
Alvin Gajadhur, Główny Inspektor Transportu Drogowego
Alvin Gajadhur, Główny Inspektor Transportu Drogowego Źródło: PAP / Paweł Supernak
Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur odniósł się do potencjalnego powodu wypadku polskiego autokaru w Chorwacji.

W sobotę około godz. 05:30 rano doszło do wypadku polskiego autokaru w Chorwacji. Według najnowszych danych, zginęło 12 osób, a ponad 30 osób jest rannych. Wszystkie ofiary to Polacy.

Do tragedii doszło na trasie autostrady A4, na północ od stolicy Chorwacji – Zagrzebia, pomiędzy miejscowościami Jarek Bisaški a Podvorec. Pojazd miał zjechać z drogi i wpaść do rowu, biegnącego wzdłuż trasy.

Powód wypadku

Media podają, że możliwą przyczyną wypadku w Chorwacji było zaśnięcie kierowcy. Na antenie Polskiego Radia 24 o skomentowanie tych doniesień został poproszony Główny Inspektor Transportu Drogowego. Jego zdaniem, zaśnięcie kierowcy jest "bardzo prawdopodobne".

– W ubiegłych latach także dochodziło do podobnych wypadków polskich autokarów. Niejednokrotnie dochodziło do nich rano i na prostej drodze. Powodem może być rzeczywiście przyśnięcie kierowcy. Służby muszą to, oczywiście, zbadać –powiedział Alvin Gajadhur. – Będą zapewne analizowane tarcze albo karty kierowców z tachografów, które rejestrują czas pracy. O tak wczesnej porze, kiedy większość osób w autokarze śpi i jest prosta droga, może dojść do przyśnięcia i tragicznego wypadku – stwierdził.

Zasady pracy

Inspektor przypomniał o zasadach pracy jako kierowca autokaru, takich jak normy czasowe za kierownicą. Według przepisów, jeżeli pojazd prowadzi jeden kierowca, to nie może robić tego dłużej niż przez 10 godzin dziennie, ponadto, tylko dwa razy w tygodniu, natomiast w resztę dni to maksymalnie dziewięć godzin. Jeżeli załoga pojazdu jest dwuosobowa, to autokar może w ciągu doby poruszać się maksymalnie 20 godzin.

– Pytanie dotyczy tego, ilu było kierowców i czy były przestrzegane normy pracy. To wszystko jest zapisane w tachografie – oznajmił Alvin Gajadhur.

Czytaj też:
Wypadek autobusu z pielgrzymami z Polski. MSZ uruchamia infolinię
Czytaj też:
Morawiecki o wypadku w Chorwacji: To pielgrzymi, którzy zmierzali do Medjugorie
Czytaj też:
Wypadek w Chorwacji. Wśród ofiar są osoby z diecezji włocławskiej

Źródło: Polskie Radio 24
Czytaj także