Na czym polega różnica między PiS a PO? Kaczyński odpowiada

Na czym polega różnica między PiS a PO? Kaczyński odpowiada

Dodano: 
Jarosław Kaczyński, prezes PiS
Jarosław Kaczyński, prezes PiS Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Za naszych rządów okradanie nie pozostaje bez kary, za rządów PO bywało różnie. To jest ta różnica – powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński.

Podczas spotkania z mieszkańcami Nowego Targu Kaczyński odniósł się do zarzutów opozycji, że rząd Zjednoczonej Prawicy kradnie. – W ciągu tych 8 lat zebraliśmy o 828 mld zł więcej z podatków i danin publicznych. Część z tego wynika ze wzrostu PKB, ale my nie pozwalamy kraść, to jest ta różnica – oświadczył.

Dalej stwierdził, że kiedy przyszedł kryzys w 2013 r., "podwyższano podatki, nie robiono nic, aby wspierać Polaków". – Rząd PiS od momentu przejęcia władzy sumiennie wspiera rodaków, szczególnie w tych trudnych czasach – dodał.

Kaczyński o inflacji: Robimy wszystko, aby nikt nie cierpiał

Odnosząc się do problemu wysokiej inflacji, Kaczyński powiedział, że rząd stosuje wszystko, co możliwe, aby "ból inflacyjny jak najmniejszy". Przypomniał, że rząd wprowadził tarczę antyinflacyjną, aby "jak tylko można zmniejszać ceny na najważniejsze surowce i towary codziennego użytku".

– Wspomagamy emerytów, przedłużamy taryfy na ciepło i na gaz. Robimy bardzo dużo w tym kierunku, aby ten ból był jak najmniejszy. Czynimy wszystko, co można uczynić, aby tej zimy nikt nie cierpiał – dodał.

"Trzeba palić wszystkim, poza oponami"

Kaczyński ocenił, że "Polacy jak wszyscy na świecie martwią się o swój poziom życia", natomiast rząd "sumiennie działa" w celu podnoszenia poziomu życia Polaków. – Czynimy wszystko, aby każdy miał równe szanse i był traktowany jednakowo – przekonywał.

Odpowiadając na jedno z pytań o drogi prąd i gaz, prezes PiS odparł, że "trzeba w tej chwili palić wszystkim, no poza oczywiście oponami i tym podobnymi rzeczami, (...) bo po prostu Polska musi być ogrzana".

Prezes PiS: Następna jest Polska. Putin się z tym nie kryje

Odnosząc się do wojny na Ukrainie, prezes PiS ocenił, że Polska mocno pomaga Kijowowi i że robi to w interesie Polaków. – W razie porażki następna w kolejności jest Polska. Putin się z tym nie kryje – powiedział. Jak dodał, "Rosja ma swoje zapędy imperialistyczne, ale niech nie myśli wyciągać dalej rąk po obce terytoria".

– W 2018 r. mój śp. brat Lech przepowiedział to, co teraz dzieje się na naszych oczach za naszą wschodnią granicą. Dlatego musimy nie tylko pomagać Ukrainie, ale się zbroić. Polska wypełnia ten obowiązek – ocenił.

Reparacje wojenne od Niemiec

– Państwo powinno strzec narodu, zbroić się i dbać o wspólne interesy. Będziemy domagać się od Niemiec tego, co się nam należy jako zadośćuczynienie za straty wyrządzone podczas II wojny światowej – powiedział Kaczyński, nawiązując do kwestii reparacji.

Podkreślił, że "Polska nie otrzymała nawet złotówki za te okropne zbrodnie i zniszczenia naszej wspaniałej Ojczyzny". – My kompleksu niższości nie mamy i będziemy upominać się o to, co się nam należy – dodał.

Apel do Polaków ws. wyborów

– W przyszłym roku czekają nas wybory. Natomiast podział jest jasny: z jednej strony stoi rząd, który chce Polski suwerennej i niezależnej. Z drugiej strony jest obóz opozycji, który dba o swoje dobro, i interesy – powiedział.

– Apeluję do wszystkich rodaków, aby w przyszłym roku wybrali ludzi, którym zależy na dobru ukochanej Ojczyzny, jaką jest Polska. Rząd Prawa i Sprawiedliwości jest w tym wypadku jedynym słusznym wyborem – przekonywał Kaczyński.

Kulisy rozmowy Morawieckiego z Macronem

Ujawnił także, że podczas zeszłotygodniowej rozmowy z premierem Mateuszem Morawieckim prezydent Francji Emmanuel Macron miał powiedzieć, że "kto mógł sobie wyobrazić, że jedna megawatogodzina będzie kosztowała 1000 euro". – Bo już tyle kosztuje, a pamiętajcie, myśmy ustalili cenę na 200 zł z malutkim kawałkiem, 200 zł, a tam chodzi o euro – dodał Kaczyński.

Czytaj też:
Morawiecki z wizytą we Francji. Premier składa Macronowi propozycję

Źródło: TVP Info
Czytaj także