Putin ogłasza mobilizację. Jest reakcja Białego Domu

Putin ogłasza mobilizację. Jest reakcja Białego Domu

Dodano: 
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby
Rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby Źródło:PAP / BONNIE CASH / POOL
Biały Dom odniósł się do ogłoszonej w środę częściowej mobilizacji rosyjskich rezerwistów ogłoszonej przez prezydenta Rosji.

Władimir Putin wystąpił ze swoim orędziem do narodu w środę rano. Najważniejszym punktem wystąpienia rosyjskiego przywódcy było ogłoszenie częściowej mobilizacji rosyjskich rezerwistów, którzy zasilą oddziały walczące na Ukrainie.

Jak przekazał później minister obrony narodowej Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu, dekret Putina o mobilizacji obejmie swoim zakresem 300 tys. mężczyzn. To znaczna liczba, jednak część ekspertów powątpiewa, czy rosyjskiemu dowództwu uda się zmobilizować zakładaną liczbę żołnierzy.

Po ogłoszeniu decyzji Władimira Putina wśród mężczyzn w Rosji zapanowała duża nerwowość. Część mediów zaczęła donosić o próbach wydostania się z kraju. Jednak zgodnie z przepisami prawa, zmobilizowani rezerwiści nie mogą opuszczać miejsca zamieszkania bez zgody komendantury wojskowej odpowiedniej dla obwodu, w którym przebywają.

Reakcja Waszyngtonu

Do decyzji Moskwy odniósł się już Biały Dom. John Kirby, koordynator Rady Bezpieczeństwa Narodowego ds. komunikacji strategicznej, powiedział, że oświadczenie rosyjskiego prezydenta Władimira Putina o natychmiastowej częściowej mobilizacji było „oczekiwane” i, ze jest to „znak, że walczy”.

– To zdecydowanie znak, że walczy, a wiemy, że rosyjskie wojsko poniosło dziesiątki tysięcy ofiar. [Rosyjskie dowództwo - przyp. red.] ma duże problemy w spójności jednostek oraz w dowodzeniu i kontroli na polu bitwy. Problemy te wciąż nie zostały rozwiązane. Istnieją również problemy z dezercją i zmuszaniem rannych do walki. Wyraźnie widać, że problemem jest dla niego [Putina - przyp. red.] czynnik ludzki – powiedział Kirby podczas występu w programie ABC „Good Morning America”.

Rosyjskie groźby

Kirby powiedział również, że USA traktują nuklearne groźby Putina „poważnie”.

– To nieodpowiedzialna retoryka, ale nie jest ona nietypowa biorąc pod uwagę to, jak [Putin - przyp. red.] mówił przez ostatnie siedem miesięcy. Traktujemy to bardzo poważnie. Monitorujemy najlepiej jak potrafimy ich strategiczną postawę, żeby w razie potrzeby zmienić naszą. Nic nie wskazuje na to, że jest to teraz wymagane – powiedział Kirby i ostrzegł, że użycie broni jądrowej będzie miało „poważne konsekwencje”.

Czytaj też:
"Zobaczymy, do czego to doprowadzi". Kirby o rosnących kłopotach Putina
Czytaj też:
USA rezygnują z testów nowoczesnej rakiety. Wszystko z powodu Chin

Źródło: CNN
Czytaj także