Rosyjski prezydent, który w ubiegłym tygodniu ogłosił częściową mobilizację wojskową, powiedział, że jego kraj użyje każdej broni do obrony swojego terytorium. – To nie jest blef – dodał Putin.
Według byłej kanclerz Niemiec Angeli Merkel groźby prezydenta Rosji należy traktować poważnie. – Nie lekceważenie ich, ale traktowanie ich poważnie nie jest oznaką słabości, lecz oznaką mądrości politycznej, która pomaga zachować pole manewru – stwierdziła Merkel, którą cytuje niemieckie wydanie "Suddeutsche Zeitung".
W przemówieniu wygłoszonym do Rosjan 21 września Putin ostrzegł tych, którzy "próbują szantażować Rosję bronią nuklearną", że "róża wiatrów może obrócić się w ich kierunku".
Pieskow: Wszystko jest w doktrynie, przeczytajcie
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow pytany w połowie września o możliwość użycia broni jądrowej na Ukrainie odpowiedział dziennikarzom: "Przeczytajcie doktrynę, tam jest wszystko napisane".
Doktryna zakłada, że Rosja może użyć broni jądrowej w odpowiedzi nie tylko na atak nuklearny lub z użyciem innej broni masowego rażenia, lecz także na atak z wykorzystaniem broni konwencjonalnej, który zagraża istnieniu państwa lub kraju sojuszniczego.
Według ekspertów Rosja ma około 2 tys. ładunków z taktyczną bronią jądrową, która może zostać dostarczona drogą powietrzną, morską lub lądową i użyta na polu bitwy.
Rosja użyje broni jądrowej? USA ostrzegają przed konsekwencjami
W poniedziałek Stany Zjednoczone ostrzegły Rosję przed użyciem broni nuklearnej przeciwko Ukrainie po tym, jak rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow powiedział, że regiony, w których odbywają się pseudoreferenda, otrzymają pełną ochronę, jeśli zostaną włączone w skład Federacji Rosyjskiej.
Anektując cztery ukraińskie obszary: Ługańsk, Donieck, Chersoń i Zaporoże, Moskwa może przedstawiać próby ich odbicia jako ataki na samą Rosję i zagrozić odwetem, w tym jądrowym.
Czytaj też:
Zełenski ostrzega: Nie sądzę, żeby Putin blefował