Gen. Polko: Armia rosyjska przegrywa na całym froncie

Gen. Polko: Armia rosyjska przegrywa na całym froncie

Dodano: 
Gen. Roman Polko, były dowódca GROM
Gen. Roman Polko, były dowódca GROM Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Były dowódca GROM gen. Roman Polko skomentował przebieg wojny na Ukrainie i decyzję o wprowadzeniu w Polsce stopnia alarmowego BRAVO.

W środę Władimir Putin podpisał ustawy o włączeniu nowych terytoriów w skład Federacji Rosyjskiej. Pseudoreferenda w sprawie przyłączenia do Rosji odbyły się w tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republice Ludowej, a także w obwodach zaporoskim i chersońskim w dniach od 23 do 27 września. Wyniki głosowania, według międzynarodowych organizacji, zostały z góry ustalone w Moskwie na nierealnie wysokim poziomie poparcia dla idei włączenia tych terytoriów do Rosji.

Gen. Polko: Papierowy sukces

– Gdyby Władimir Putin miał asa w rękawie, to pewnie nie ogłaszałby papierowego sukcesu w postaci aneksji czterech samozwańczych republik, których granic nawet nie określił – zauważył generał Roman Polko, członek Rady ds. Bezpieczeństwa i Obronności przy prezydencie RP, na antenie radia RMF FM.

Polko stwierdził, że "armia rosyjska przegrywa na całym froncie" i nie ma zdolności do przeprowadzenia ofensywy. Dodał też, że miejscowości, które Rosjanie zdobywali miesiącami, teraz tracą w ciągu godzin. Podkreślił, że Ukraińcy przejęli inicjatywę i to już nie tylko na kierunku północno-wschodnim, ale też na południowym.

Premier reaguje na zagrożenie

W czwartek premier Mateusz Morawiecki podpisał zarządzenie wprowadzające drugi stopień alarmowy BRAVO wobec polskiej infrastruktury energetycznej mieszczącej się poza granicami Polski. Zarządzenie ma obowiązywać od 6 października do 30 listopada 2022 r.

– Przede wszystkim po tym, co się stało z Nord Stream 1 i 2, myślę, że nie czekając na to aż jakieś formalne decyzje zostaną podjęte, odpowiednie siły już przystąpiły do zabezpieczenia tych elementów infrastruktury krytycznej – tłumaczył decyzję szefa polskiego rządu gen. Polko. Dodał, że tu nie chodzi tylko o rurociągi gazowe, ale też chociażby o światłowody, czy też energetyczne linie przesyłowe, które również są prowadzone po dnie morza.

Na pytanie dziennikarza, czy nie za późno ogłoszono tę decyzję, generał oznajmił, że teraz podano ją do publicznej wiadomości, ale prawdopodobnie służby podjęły odpowiednie działania dużo wcześniej.

Czytaj też:
"Lepiej działają jasne deklaracje". Gen. Polko o słowach prezydenta Dudy
Czytaj też:
"Kozioł ofiarny na Kremlu". ISW: Putin już wie, na kogo zrzucić winę za niepowodzenia na Ukrainie

Źródło: RMF FM
Czytaj także