"Nuklearny Armagedon". Pentagon tłumaczy alarmujące słowa Bidena

"Nuklearny Armagedon". Pentagon tłumaczy alarmujące słowa Bidena

Dodano: 
Prezydent USA Joe Biden
Prezydent USA Joe Biden Źródło:PAP / JUAN CARLOS HIDALGO
Sekretarz prasowy Pentagonu komentuje słowa prezydenta Stanów Zjednoczonych o niebezpieczeństwie wybuchu wojny atomowej.

W swoim najnowszym przemówieniu prezydent USA Joe Biden podkreślił, że przywódca Rosji Władimir Putin to człowiek, którego amerykański polityk "zna dość dobrze". Co więcej, zdaniem Bidena, Putin "nie żartuje, kiedy mówi o użyciu taktycznej broni jądrowej, broni biologicznej lub broni chemicznej".

Prezydent Stanów Zjednoczonych zasugerował, że "groźba ze strony Putina jest realna, ponieważ jego wojsko jest – można powiedzieć – nieefektywne". – Ryzyko nuklearnego Armagedonu jest najwyższe od czasu kryzysu kubańskiego z 1962 roku – ostrzegł.

Pentagon zabiera głos

Słowa amerykańskiego przywódcy wywołały burzę i ponownie rozbudziły niepokój opinii publicznej dotyczący możliwości rozpętania wojny atomowej.

Tymczasem Pentagon tonuje emocje i stara się wytłumaczyć, co Joe Biden miał na myśli używając stwierdzenia o "nuklearnym Armagedonie".

– Nie zakładamy, że prezydent Putin podjął w tej chwili decyzję o użyciu broni jądrowej – powiedział sekretarz prasowy Pentagonu gen. bryg. Pat Ryder podczas konferencji prasowej w czwartek.

– Wiele osób w naszym rządzie i społeczności międzynarodowej, w tym Lloyd Austin [Sekretarz obrony Stanów Zjednoczonych - przyp. red.], podkreślało fakt, że to nuklearne pobrzękiwanie szabelką jest lekkomyślne i nieodpowiedzialne – dodał Ryder.

Jak przekazał rzecznik, w tej chwili Stany Zjednoczone nie mają żadnych informacji, które mogłyby spowodować zmianę „strategicznej polityki odstraszania”. Ryder dodał, że Stany Zjednoczone nadal traktują zagrożenia „bardzo poważnie” i będą na bieżąco monitorować sytuację.

Broń atomowa w Polsce?

Czy Polska ma szansę otrzymać broń atomową od swoich sojuszników? Podczas wywiadu Andrzeja Dudy dla "Gazety Polskiej" prezydent mówił, że Polska rozmawiała z USA o możliwości objęcia naszego kraju parasolem nuklearnym NATO.

– Problemem przede wszystkim jest to, że nie mamy broni nuklearnej. Nic nie wskazuje na to, żebyśmy w najbliższym czasie jako Polska mieli posiadać ją w naszej gestii. Zawsze jest potencjalna możliwość udziału w programie Nuclear Sharing – powiedział prezydent Duda w wywiadzie dla "Gazety Polskiej".

– Rozmawialiśmy z amerykańskimi przywódcami o tym, czy Stany Zjednoczone rozważają taką możliwość. Temat jest otwarty – dodał.

Czytaj też:
Rosja użyje broni atomowej? Ławrow komentuje rzekome słowa Zełenskiego
Czytaj też:
Broń jądrowa. USA dementują słowa prezydenta Dudy

Źródło: CNN
Czytaj także