Lider Polski 2050 Szymon Hołownia tłumaczył w poranku Radia ZET, dlaczego opowiada się za zgłoszeniem wniosku o wotum nieufności i odwołaniem rządu Mateusza Morawieckiego.
– Mój argument jest taki, że za rok będziemy przejmowali władzę, w dramatycznej sytuacji i może się okazać, że to będzie jeszcze większym wyzwaniem, niż próba przejęcia władzy teraz i odpowiedzialności teraz, kiedy można jeszcze ponaprawiać rzeczy – mówił polityk.
Odwołanie rządu jak zatrzymanie pijanego kierowcy
– Pomysł nie umarł. Jest na stole. Jest cała dynamika sceny politycznej, która może sprawić, że za tydzień, za dwa okaże się, że to opcja, która powinna zostać zagrana – tłumaczył dalej Hołownia, który od kilku tygodni mówi o możliwości odwołania rządu.
– To nie jest opcja, która w tej chwili może szybko doczekać się realizacji, ale argument jest jeden: obywatelskie zatrzymanie. Pijany kierowca wiezie nas na ścianę, trzeba mu zabrać kluczyki, przejąć odpowiedzialność – podkreślił lider Polski 2050.
Polityk zapytany co wydarzyłoby się po przejęciu władzy przez opozycję stwierdził: "Odblokować KPO, natychmiast ustabilizować politykę pieniężną, natychmiast doprowadzić do zajęcia się zieloną energią".
Lider Polski 2050 podkreślił też, że w wypadku, gdyby opozycja przegrała głosowanie w kwestii odwołania rządu, należy spróbować ponownie. – Pokazać, że walczymy, bo za chwilę to my będziemy brać odpowiedzialność za kolejny tydzień rządu Morawieckiego – dodał Hołownia.
Rozmowy Hołownia-Tusk
Polityk stwierdził również, że rozmawia na ten temat z liderem PO Donaldem Tuskiem. – Rozmawiamy. Polityk z politykiem rozmawia. Jeden ma taki pomysł, drugi tak waży ryzyko, trzeci ma inną koncepcję. Ja mam taką – mówił lider Polski 2050.
Hołownia w rozmowie z dziennikarzem przyznał także, że lider PO ma wątpliwości w kwestii zgłoszenia wotum nieufności. – Koncentrują się wokół stabilności układu, który by powstał. On mówi: skąd pewność, że przejmując władzę w turbulentnych okolicznościach, będziemy mieli stabilną większość – tłumaczył.
Dopytywany o relacje z Tuskiem i doniesienia, że Hołownia obraził się na szefa PO i nie poprze go jako kandydata na ewentualnego przyszłego premiera, odpowiedział: "W życiu! Dodaje, że nie było w ogóle takich rozmów".
Czytaj też:
"Chcę zapewnić, że mi nie odbiło". Tusk zapowiada wyborcze zwycięstwoCzytaj też:
"Ten jest dobry". Wałęsa wskazał, który polityk nadaje się na prezydenta