W wywiadzie opublikowanym w piątek gazecie "Izvestia" polityk powiedział, że Waszyngton nadal ściga się z innymi państwami w sprawie nakładania sankcji gospodarczych i politycznych na Rosję. Jego zdaniem z tego powodu nie widać odwilży w stosunkach między państwami. Zamiast tego – relacje Rosji ze Stanami Zjednoczonymi znajdują się w głębokim kryzysie.
– Uważam, że naiwnością jest zakładanie, na podstawie przecieków medialnych, że jakakolwiek zmiana w stosunkach stosunków rosyjsko–amerykańskich jest możliwa. Nasze relacje stoją w obliczu głębokiego kryzysu i nie widać, by to miało się zmienić – utrzymywał Antonow.
"USA chcą osłabić Rosję”
Antonow dodał, że głównym celem Waszyngtonu jest dążenie do trwałego osłabienia Rosji.
– Tamtejsi politycy uważają, że ich posunięcia powinny doprowadzić do osłabienia Rosji, która nie byłaby w stanie bronić swoich praw na arenie międzynarodowej. O to właśnie chodzi Waszyngtonowi – by wyrzucić nas z wielostronnych instytucji i mechanizmów – podkreślił rosyjski polityk.
Dodał również, że obecna sytuacja nie zmienia tego, że chciałby lepszych relacji ze Stanami Zjednoczonymi. Zaznaczył jednak, że musiałyby one opierać się na "poszanowaniu wzajemnych interesów i równych prawach".
Doniesienia o rozmowach z Rosją
W miniony weekend "Washington Post" napisał, że administracja Joe Bidena nieoficjalnie zachęca Wołodymyra Zełenskiego do wykazania otwartości na negocjacje z Rosją.
Potem "Wall Street Journal" podał, że Jake Sullivan prowadził przez ostatnie miesiące poufne rozmowy z doradcą prezydenta Władimira Putina do spraw międzynarodowych Jurijem Uszakowem i sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Rosji Nikołajem Patruszewem, aby zapobiec eskalacji konfliktu na Ukrainie, w tym użycia broni jądrowej.
Czytaj też:
Putin nie zabierze głosu na G20. Kreml wskazał powódCzytaj też:
Dla USA jest tylko jeden wariant zakończenia wojny. Zełenski już o tym wie