Na łamach "Do Rzeczy" również:
– Awans Andrija Melnyka na wiceszefa ukraińskiego MSZ świadczy o całkowitym lekceważeniu naszego państwa przez Kijów. Ukraina została przyzwyczajona do tego, że w żaden sposób nie musi zabiegać o polskie względy, więc trudno mieć do niej pretensje, że korzysta z tej luksusowej pozycji – zauważa Jan Fiedorczuk w artykule “Melnykiem prosto w twarz”.
– Pisarz. Poobijany przez życie wybitny artysta słowa. Obdarzony wielkim talentem, a także dramatycznym losem, przez co stał się jednym z najważniejszych świadków swojej epoki. Janusz Krasiński doświadczył osobiście bestialstwa obu XX-wiecznych totalitaryzmów: nazizmu i komunizmu – pisze Agata Kłopotowska w tekście "Bał się, pisząc. Teraz jego się boją?".
– Założenia naszej polityki od lat mijają się z zaletami ukraińskiej obrony. Chcemy, by w razie potrzeby bili się za nas inni. Aby traktowali wschodnią flankę jak własną granicę – stwierdza Marek Jurek w artykule "Ukraińcy i wschodnioflankowcy”.
– Chińskimi miastami wstrząsnęły protesty, których ChRL nie widziała od czasu wydarzeń na placu Tian̕anmen. Czerwony cesarz musi się teraz jak niepyszny wycofywać z polityki "zero-COVID", z której uczynił swój znak firmowy – pisze Piotr Włoczyk w tekście "Ponad siły Xi”.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.