– Naciski Stanów Zjednoczonych i NATO na militarną konfrontację z Rosją grożą rozpętaniem bezpośredniego konfliktu między mocarstwami nuklearnymi o katastrofalnych skutkach – stwierdzi Ławrow.
– Jesteśmy zmuszeni do regularnego wysyłania w tej sprawie sygnałów ostrzegawczych. Ale zamiast traktować je poważnie, na Zachodzie są one złośliwie zniekształcane i jesteśmy oskarżani o stosowanie gróźb – przekonywał.
Ławrow o deklaracji pięciu mocarstw atomowych
Jak tłumaczył, Rosja stoi na stanowisku, że nie można dopuścić do konfliktu zbrojnego między mocarstwami nuklearnymi.
– Chciałbym skorzystać z okazji, aby potwierdzić, że strona rosyjska jest mocno przywiązana do logiki ustaleń zawartych we wspólnych dokumentach pięciu mocarstw jądrowych – powiedział Ławrow, cytowany przez agencję TASS.
Zgodnie z deklaracją podpisaną w styczniu br. przez przywódców USA, Rosji, Chin, Francji i Wielkiej Brytanii "uniknięcie wojny między państwami posiadającymi broń nuklearną i ograniczenie strategicznego ryzyka jest ich najważniejszą odpowiedzialnością".
Rosja może użyć broni jądrowej przeciwko Ukrainie?
W przemówieniu wygłoszonym do Rosjan we wrześniu prezydent Władimir Putin ostrzegł tych, którzy "próbują szantażować Rosję bronią nuklearną", że "róża wiatrów może obrócić się w ich kierunku".
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow pytany o możliwość użycia broni jądrowej na Ukrainie odpowiedział dziennikarzom: "Przeczytajcie doktrynę, tam jest wszystko napisane".
Doktryna zakłada, że Rosja może użyć broni jądrowej w odpowiedzi nie tylko na atak nuklearny lub z użyciem innej broni masowego rażenia, lecz także na atak z wykorzystaniem broni konwencjonalnej, który zagraża istnieniu państwa lub kraju sojuszniczego.
Według ekspertów Rosja ma około 2 tys. ładunków z taktyczną bronią jądrową, która może zostać dostarczona drogą powietrzną, morską lub lądową i użyta na polu bitwy.
Czytaj też:
Pieskow: Nikt w Rosji nigdy nie mówił o użyciu broni jądrowej