Pojawiają się kolejne sygnały świadczące o przygotowywaniu gruntu politycznego pod przyszłe negocjacje mające na celu zakończenie wojny Rosji z Ukrainą. Część komentatorów w Polsce przypomina w tym kontekście, że przecież prawie każda wojna kończy się właśnie w ten sposób.
Temat ten coraz częściej poruszają także liderzy polityczni. W niedawnym wywiadzie telewizyjnym Emmanuel Macron powiedział, że chciałby zapewnić Rosji "gwarancje bezpieczeństwa", kiedy ta "wróci do stołu negocjacyjnego". Gwarancje o jakich mówił francuski przywódca dotyczą kwestii zasięgu terytorialnego NATO. Jednocześnie prezydent Francji uważa, że to Kijów powinien decydować, na jakich warunkach mają się odbywać rozmowy.
Z kolei kanclerz Niemiec Olaf Scholz stwierdził, że jeśli Władimir Putin wyrzekłby się agresywnej polityki, to Niemcy chętnie wróciliby do przedwojennego "ładu pokojowego" z Rosją.
Olejnik: Putin w więzieniu
Powyższa kwestia pojawiła się podczas wywiadu Bronisława Komorowskiego dla TVN 24. Pod koniec rozmowy prowadząca program Monika Olejnik zapytała, czy jako dzisiaj jako prezydent Komorowski rozmawiałby z Władimirem Putinem.
Polityk wyjaśnił, że dokładnie tak by uczynił. – Gdybym był prezydentem Polski, która zmaga się w sposób dramatyczny, jest mocno osamotniona i zagrożona śmiertelnie, to ja bym negocjował i z diabłem – odparł Komorowski, wywołując zdziwienie prowadzącej.
Olejnik dopytywała, czy rozmawiałby z rosyjskim prezydentem, który „morduje codziennie ludzi”. Komorowski zaczął jej tłumaczyć, że Zachód chce zakończenia wojny i będą do tego niezbędne negocjacje. Przypomniał, że w takich sytuacjach używa się pośredników. – Można szukać pośredników, ale nie można mówić, że z nikim nie będzie się rozmawiało – tłumaczył.
– Dzisiaj Ukraina wygrywa wojnę i bardzo się z tego wszyscy cieszymy, ale trudno sobie wyobrazić, że będzie kapitulacje bezwarunkowa Rosji tak, jak była bezwarunkowa kapitulacja III Rzeszy i śmierć Hitlera w bunkrze – stwierdził.
Komorowski: Widzi pani jak zdobywają Moskwę?
Olejnik zapytała, czy były polski prezydent zadzwoniłby jako prezydent do Putina. – Mówię jeszcze raz, są pośrednicy – odpowiedział. – Zgłaszała się Turcja, Chiny, papież, Francja, Niemcy – zwrócił uwagę, przypominając, że również prezydent Stanów Zjednoczonych otwarcie przyznał, że wojna musi zakończyć się negocjacjami pokojowymi.
Komorowski tłumaczył, że chodzi o to, aby doprowadzić „do jak najlepszego dla Ukrainy rozwiązania pokojowego”. – Chyba się zgodzi pani ze mną, że gdzieś na końcu każdej wojny lepiej, żeby były jakieś negocjacje niż bezwarunkowa kapitulacja – zapytał Olejnik.
Prowadząca nie była jednak przekonana i nadal kierowała się emocjami. Oznajmiła, że „oczami wyobraźni widzi Putina w więzieniu”.
– Pani widzi oczami wyobraźni, że żołnierze ukraińscy wkraczają do Moskwy, zdobywają Moskwę? – zapytał się Komorowski.
– Wierzę, że Zełenski w pewnym momencie będzie potrafił jednak wykorzystać zwycięstwa Ukrainy na rzecz doprowadzenia do jak najlepszych warunków pokojowych z Rosją – podsumował były prezydent.
Czytaj też:
Ukraina prawdopodobnie zaatakowała lotniska w głębi Rosji. "Moskwa jest zagrożona"Czytaj też:
Koszty wojny na Ukrainie. Orban: Prezydent Macron ma rację