Szef rządu został zapytany o ostatnie sondaże wyborcze i pozycję PiS-u po siedmiu latach rządzenia. – Jeżeli dzisiaj jeden sondaż po drugim dają nam 35 proc. lub więcej, to choć cały czas podchodzę do wszystkiego z pokorą, bo może być różnie, to mam przekonanie, że to bardzo dobry punkt wyjścia do dalszej walki – komentował Mateusz Morawiecki.
– Życzyłbym każdej partii politycznej takiej zadyszki po siedmiu latach rządzenia. To jest bardzo dobry punkt startu do wejścia na kolejny szczyt, trzecią kadencję. Ona jest absolutnie możliwa – podkreślił dalej polityk w rozmowie z tygodnikiem "Sieci'.
W rozmowie z dziennikarzami Morawiecki skrytykował też działania opozycji, które uderzają w Polskę.
– Kiedy my walczyliśmy z kryzysem, oni próbowali nadganiać, rozkręcając polityczną hucpę. Włożyli w to maksimum wysiłku, a i tak się nie udało. Nie mają już nic w baku, a my dopiero teraz możemy wrzucić piąty bieg – stwierdził premier.
Na kogo zagłosują Polacy?
Tymczasem nowy sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski wskazuje, że gdyby partie opozycyjne zdecydowałyby się iść oddzielnie do wyborów, to głosowanie wygrałoby Prawo i Sprawiedliwość – zyskując 33,6 proc. głosów. Drugie miejsce zajmuje Koalicja Obywatelska, którą wskazało 26,9 proc. ankietowanych, a na najniższym miejscu podium znalazła się Polska 2050 z wynikiem 10,8 proc.
Dalej znalazła się Lewica z wynikiem 9,7 proc. Na PSL zagłosowałoby 5,9 proc., a na Konfederację 5 proc. Należy jednak dodać 7,4 proc. ankietowanych nie ma wyrobionej opinii.
Zjednoczona opozycja, rośnie poparcie dla PiS i Konfederacji
Gdyby jednak opozycji lewicowo-liberalnej udało się zjednoczyć, to wyniki prezentowałyby się następująco. Na Prawo i Sprawiedliwość swój głos oddałoby 37,2 proc. respondentów.
Na wspólną listę KO, Lewicy, PSL oraz Polski 2050 aż 48,3 proc. wyborców. Z kolei na Konfederację – 8,1 proc. Liczba niezdecydowanych wyniosłaby wówczas 6,4 proc.
Sondaż United Surveys dla Wirtualnej Polski został przeprowadzony w dniach 2-4 grudnia 2022 roku metodami CAWI & CATI 50/50 na reprezentatywnej grupie tysiąca Polaków. Prognozowany podział mandatów w Sejmie opracował prof. Jarosław Flis.
Czytaj też:
Bielan: Wyborcy Zjednoczonej Prawicy nie darują nam tegoCzytaj też:
Media: PiS ma tajny plan na powstanie rządu mniejszościowego